Mamkę zatrudnię
Odradza się wymarła profesja. Matki chcą,
by ich dzieci karmiły obce kobiety. Pomaga w tym popularna
telenowela, zawiadamia "Gazeta Wyborcza".
03.10.2005 | aktual.: 03.10.2005 09:40
Jej dziennikarze w ostatniej "Gazecie Praca" w dziale "Pomoc w domu i opieka" znaleźli niezwykłe ogłoszenie: "Kobietę karmiącą jako mamkę". - Adoptowaliśmy dziecko - poinformował młody mężczyzna. - Szukamy pani, która ma własne dziecko i zechciałaby pokarmić nasze. Można zarobić kilkaset złotych miesięcznie.
- To wszystko przez telenowelę- mówi Ewa Wiesetek-Bober, dyrektor łódzkiego szpitala położniczego. - W "Klanie" jedna z bohaterek po usunięciu piersi urodziła dziecko i wzięła mamkę. Agencje opiekuńcze zapewniają, że są w stanie znaleźć mamkę. - Mamkę można najlepiej znaleźć na porodówkach - mówi Agnieszka Ossowska z Best Care z Warszawy.
- Moja przyjaciółka też była karmiona przez sąsiadkę i o jej synu mówi - mleczny brat. Nie sądziłam, że to zjawisko się odrodzi- dziwi się dyrektor Wiesetek-Bober. - Przecież mieszanki dla noworodków, które są na rynku, doskonale zastępują ludzkie mleko. Dlatego wydawało się, że nikt nie będzie potrzebował pomocy mamek.
Kiedyś nie trzeba było szukać naturalnego pokarmu poprzez ogłoszenia czy na internetowych forach. Przy szpitalach położniczych funkcjonowały laktaria. Tam panie, które miały za dużo pokarmu, mogły go sprzedać. Dziś jedyne w kraju laktarium funkcjonuje w łódzkim Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki. Ale nie można tam kupić ani sprzedać mleka. Placówka działa na jedynie na potrzeby wcześniaków z oddziału neonatologii.
Łatwiej jest w USA czy we Włoszech. Tam są komercyjne banki ludzkiego mleka. Działają na podobnych zasadach jak kiedyś nasze laktaria. Oczywiście mleko badają i poddają odpowiedniej obróbce.- Szkoda, że takich instytucji nie ma u nas - powiedział "Gazecie Wyborczej" pan szukający mamki przez ogłoszenie. (PAP)