- Zatłukłem go na śmierć. Straciłem nad sobą kontrolę - przyznał przed sądem, tłumacząc, że Polak go zaatakował. Jednak znajomi i rodzina 28-letniego Michała twierdzą, że nigdy nie był agresywny. Do Wielkiej Brytanii Michał wyjechał na studia. - Byliśmy tacy dumni z jego osiągnięć - powiedziała "Daily Mail" mama Polaka.
Zdaniem śledczych Polak znał swojego zabójcę zaledwie osiem dni. Wpadł do niego do domu "na drinka", a został zatłuczony stalowym gryfem od hantla. Emlyn Evans-Loude, który usiłował namówić znajomych, by pomogli mu pozbyć się ciała, już wcześniej był skazany za posiadanie kokainy oraz za atak po pijanemu na przyjaciółkę.