Małżeństwo utonęło w jeziorze
Dwie osoby utonęły w jeziorze Ruda Woda koło
Ostródy w warmińsko-mazurskiem, gdy pod jadącym po
zamarzniętym jeziorze samochodem załamał się lód. Uratował się
tylko kierowca, który zdążył wyskoczyć z tonącego auta.
Strażacy wyłowili z jeziora ciała pasażerów samochodu - poinformowała rzeczniczka warmińsko-mazurskiej straży pożarnej Małgorzata Szmidt-Jeżewska.
Ofiary wypadku to małżeństwo. Ciało kobiety strażacy wydobyli z zatopionego samochodu a mężczyzny z zamarzniętego przerębla. Ze względu na bardzo kruchy lód w miejscu wypadku i bezpieczeństwo ratowników samochód pozostawiono w wodzie. Znajduje się on na głębokości 10 metrów.
Do wypadku doszło w środę wieczorem. Małżeństwo i ich znajomy wjechali samochodem na zamarznięte jezioro. Auto jechało po lodzie 40 metrów od brzegu. W pewnym momencie lód pękł i samochód zaczął tonąć.
,BR> Mężczyzna, który się uratował, wezwał policję. Wieczorem strażacy zlokalizowali miejsce tragedii, ale nie podjęli działań ratunkowych z powodu zapadających ciemności i kruchego, pękającego lodu.
Ruda Woda to 200-metrowej szerokości jezioro rynnowe, między Małdytami a Miłomłynem, znajdujące się na szlaku Kanału Ostródzko- Elbląskiego.
,BR> Według strażaków, podczas tegorocznego sezonu zimowego na Warmii i Mazurach utopiło się pod lodem w sumie 7 osób. Większość to wędkarze, którzy mimo ostrzeżeń wchodzą na kruchy lód.