Małysz "skoczył" do Liberca
Adam Małysz, Robert Mateja oraz Krystian Długopolski to trójka polskich skoczków, którzy w sobotę i w niedzielę wezmą udział w kolejnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich. Małysz początkowo miał zawody w Libercu opuścić, jednak trener Tajner podjął decyzję o starcie, żeby nasz reprezentant "skoczył" wyżej w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
10.01.2003 | aktual.: 10.01.2003 17:22
W Libercu odbyły się w piątek kwalifikacje. Wygrał je Norweg Bjoern Einar Romoeren (133,5m). Małysz, mimo tego, że ma zapewniony start w konkursie z racji zajmowania miejsca w czołowej "15" Pucharu Świata, skoczył 118,5m i ukończył kwalifikacje na 19. miejscu. Robert Mateja skoczył 111,5 m i sklasyfikowany został na 28. miejscu. Krystian Długopolski oddał skok o sześć metrów krótszy i uplasował się na 38. pozycji.
Trener reprezentacji Apoloniusz Tajner początkowo wahał się, czy wystawić w składzie polskiej drużyny najlepszego naszego skoczka. Wysoka, trzecia pozycja w Turnieju Czterech Skoczni Polaka oraz szanse na poprawienie miejsca w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zdecydowały jednak o tym, że Małysz jedzie w najbliższy weekend do Czech i jemu najbardziej dopingować będą polscy kibice.
Z Wrocławia do Liberca jest około 180 km i choć w tym sezonie o "małyszomanii" wśród polskich kibiców raczej nie ma już mowy, bo Adam Małysz przestał na razie wygrywać, to i tak Czesi spodziewają się nawet 30 tysięcy kibiców, w tym co najmniej kilku tysięcy z Polski.
Zawody Pucharu Świata mogą być przyczyną znacznych utrudnień w czasie najbliższego weekendu na przejściach granicznych z Czechami.
"Straż Graniczna zapewni maksymalną przepustowość przejść granicznych, a policja tak pokieruje ruchem dojazdowym do nich, aby wszyscy zdążyli na zawody. Trzeba być przygotowanym na trudne warunki drogowe. Należy pamiętać o zabraniu paszportu lub innego dokumentu uprawniającego do przekroczenia granicy, czeskich koron lub euro. Jeżeli ktoś podróżuje własnym samochodem, musi mieć również 'zieloną kartę'. Liberec leży w strefie małego ruchu granicznego, więc można przekraczać granicę również tylko na dowód osobisty" - powiedział rzecznik Łużyckiego Oddziału Straży Granicznej Leszek Duczyński.
Pozostali skoczkowie z kadry Apoloniusza Tajnera (Pochwała, Bachleda, Tajner) trenować będą w Zakopanem. Nie obyło się także bez zmian w innych ekipach. Do Liberca Niemcy jadą bez Martina Schmitta, Christofa Duffnera i Stefana Hockego. Nie wystąpi, także v-ce lider PŚ Martin Hoellwarth.
W serii kwalifikacyjnej fatalnie spisał się Janne Ahonen, który po skoku na zaledwie 99m zajął pozycję poza pierwszą pięćdziesiątką i do konkursu zakwalifikował się dzięki swej pozycji w klasyfikacji Pucharu Świata. Sven Hannawald jak zwykle zrezygnował z udziału w serii kwalifikacyjnej.
Ostatni raz zawody w Libercu odbyły się 15 i 17 stycznia 1994 r. Czescy organizatorzy nie mieli szczęścia przyjąć skoczków w 2000 roku. Z powodu braku śniegu zaplanowane zawody musiano odwołać. Miejmy nadzieję że tym razem dopisze pogoda i nie zabraknie emocji. (an)
Więcej w WP:
- skoki narciarskie