Mały wielki człowiek
Jedenastoletni Denis Aleksandrowicz przez
ponad rok zbierał pieniądze na wymarzone gry komputerowe. Gdy
ulubione zabawki były na wyciągnięcie ręki, chłopak zrezygnował z
nich, a uzbierane 1000 zł postanowił przekazać dzieciom z Biesłanu
w Północnej Osetii - informuje "Życie Warszawy".
Denis Aleksandrowicz tak jak większość jego rówieśników ubiera się bojówki i kolorowe bluzy. Słucha hip hopu i uwielbia gry komputerowe. Jednak Denis tylko z pozoru jest zwykłym jedenatolatkiem. W Szkole Podstawowej nr 77 przy ul. Samogłoski na Bielanach jest bohaterem. Na Denisa można bowiem zawsze liczyć w potrzebie. Chłopak znów zaimponował swoim kolegom. Podczas szkolnej zbiórki przekazał swoje roczne oszczędności Polskiej Akcji Humanitarnej, która zbierała pieniądze dla dzieci z Biesłanu - pisze "Życie Warszawy".
Nie zrobiłem niczego wielkiego. Za te pieniądze miałem kupić gry komputerowe. Jednak, gdy w szkole zaczęła się zbiórka pieniędzy na Biesłan, stwierdziłem, że osetyjskie dzieci o wiele bardziej niż ja potrzebują tych pieniędzy - mówi Denis, zawstydzony nieco szumem wokół własnej osoby. (PAP)