Mały bohater

Mały bohater uratował ludzi z pożaru, ale sam stracił życie
Niespełna siedmioletni Brajan Chlebowski uratował życie swojemu ojcu i mieszkańcom kamienicy przy ul. Dowborczyków 27. Gdy w jego mieszkaniu wybuchł pożar, natychmiast zadzwonił po straż pożarną. Dzięki temu ogień nie rozprzestrzenił się w całym domu.

Obraz

Chłopca, który uległ zaczadzeniu, w ciężkim stanie przewieziono na oddział intensywnej terapii i anestezjologii szpitala im. M. Konopnickiej w Łodzi. Niestety nie udało się go uratować. Pobrane od niego organy ocalą życie innym ludziom.

– Na dramatyczne wołanie małego dziecka o pomoc natychmiast ruszyły dwa wozy strażackie. – Pojechaliśmy na miejsce zdarzenia, choć jego ojciec twierdził, że pożar jest już ugaszony – mówi młodszy brygadier Tomasz Sęk, oficer operacyjny łódzkiej straży pożarnej.

– W mieszkaniu na drugim piętrze widać było ogień, a przez okna wydobywał się dym. Przy otwartych drzwiach wejściowych mieszkania znaleźliśmy 36-letniego mężczyznę. Przeszukując dokładnie całe mieszkanie bardzo szybko dotarliśmy do jego syna leżącego na podłodze w pokoju. Dziecko natychmiast było reanimowane i przewiezione do szpitala im. M. Konopnickiej.

Matka Brajana była w tym czasie w pracy. Nie wiedziała, co się stało. Jest w szoku, nie może pogodzić się ze śmiercią dziecka. – Gdybym wróciła pół godziny wcześniej, nie doszłoby do tragedii, mój syn by żył – mówi zrozpaczona Beata Chlebowska. – Nie wiem jak doszło do pożaru i nieszczęścia. Mój mąż Aleksander choruje na cukrzycę, zdarza mu się zapominać, tracić przytomność i nie zdaje sobie sprawy z niebezpieczeństwa. Brajan był mądrym, dzielnym chłopcem, w wieku czterech lat już dobrze czytał. Jestem z niego dumna.

– U zaczadzonego tlenkiem węgla dziecka wystąpiły objawy śmierci mózgowej – mówi dr Andrzej Piotrowski, szef oddziału intensywnej terapii i anestezjologii szpitala im. M. Konopnickiej. – Specjalistyczna aparatura podtrzymuje jego podstawowe czynności życiowe. W takim stanie można pobierać narządy do przeszczepu, na co wyrazili zgodę rodzice dziecka.

Zabieg pobrania organów został wykonany wczoraj wieczorem. – Jeżeli nie można już uratować mojego syna, niech jego serce ocali życie innemu dziecku – mówi z nadzieją zrozpaczona matka Brajana.

Według wstępnej oceny sobotni pożar w mieszkaniu przy ul. Dowborczyków 27 spowodowało zaprószenie ognia.

Elżbieta Włodarczyk

Wybrane dla Ciebie
Odtrąbiono sukces. Izrael: zabiliśmy kluczowego członka irańskich sił
Odtrąbiono sukces. Izrael: zabiliśmy kluczowego członka irańskich sił
Zmarła po zatruciu czadem. Pomocy potrzebowali też ratownicy
Zmarła po zatruciu czadem. Pomocy potrzebowali też ratownicy
Tam wylądowały balony przemytnicze. Nowe informacje
Tam wylądowały balony przemytnicze. Nowe informacje
Tyle wydało miasto na oświetlenie ulic Warszawy w najdłuższą noc w roku. Są dane
Tyle wydało miasto na oświetlenie ulic Warszawy w najdłuższą noc w roku. Są dane
Pożar na A2. Spłonęła naczepa z owocami
Pożar na A2. Spłonęła naczepa z owocami
Oblała syropem rosyjskiego ambasadora w Warszawie. Moskwa podejmuje kroki
Oblała syropem rosyjskiego ambasadora w Warszawie. Moskwa podejmuje kroki
Strzelanina pod kołem podbiegunowym. Policja nie ujawnia motywów sprawcy
Strzelanina pod kołem podbiegunowym. Policja nie ujawnia motywów sprawcy
Rozmowy pokojowe w Watykanie? Nuncjusz w Ukrainie mówi wprost
Rozmowy pokojowe w Watykanie? Nuncjusz w Ukrainie mówi wprost
Koszmar w Hiszpanii. Polacy podejrzani o brutalne zabójstwo Niemców
Koszmar w Hiszpanii. Polacy podejrzani o brutalne zabójstwo Niemców
Napięcia na granicach Polski i w relacjach Chiny-USA [SKRÓT DNIA]
Napięcia na granicach Polski i w relacjach Chiny-USA [SKRÓT DNIA]
Dostali informację, że samochód spadł z wiaduktu. Prawda była inna
Dostali informację, że samochód spadł z wiaduktu. Prawda była inna
Dania wyśmiewa Trumpa ws. Grenlandii. "Zaczniemy kupować stany"
Dania wyśmiewa Trumpa ws. Grenlandii. "Zaczniemy kupować stany"