Mało nas do Platona
Nie pomogła ubiegłoroczna burza wokół zamykania kierunków humanistycznych. Filozofie i filologie znów świecą pustkami - informuje "Metro".
Ważą się losy łódzkiej etnologii i archeologii. To kierunki wykładane na tamtejszym uniwersytecie od blisko 70 lat. Władze uczelni zdecydowały, że w październiku nie uruchomią pierwszego roku na obu kierunkach. Powód? Na etnologię zapisało się 14, a na archeologię 10 studentów.
Kiedy zaprotestowali wykładowcy i studenci, oba kierunki dostały drugą szansę, w środę uruchomiono na nie dodatkowy nabór. Decyzja o losie pierwszego roku zapadnie pod koniec września.
W ub. roku wiadomość o tym, że Uniwersytet w Białymstoku zamierza zamknąć filozofię, wywołała burzę i debatę nad stanem polskiej humanistyki. Okazało się, że nie tylko Białemustokowi brakuje pieniędzy na utrzymanie mało obleganych kierunków.
Teraz po pierwszym etapie rekrutacji widać, że nic się nie zmieniło i kierunki humanistyczne znów są w tarapatach. Przyszłych etnologów ciągle rekrutują m.in. w Gdańsku, Lublinie, Szczecinie i Toruniu. Nie ustają kłopoty filozofii, ale też: archeologii, kulturoznawstwa, filologii klasycznej i polskiej oraz politologii.