Mali płacą za gigantów
Pomimo ożywienia gospodarczego, prawie
wszystkie małe i średnie firmy nadal mają problemy ze ściąganiem
zaległych należności i obawiają się niewypłacalności kontrahentów -
wynika z ostatniego badania Euler Hermes Zarządzanie Ryzykiem Sp.
z o.o., o którym informuje "Życie".
Nie mogąc doczekać się pieniędzy od dłużników, przedsiębiorcy zwlekają z płaceniem swoim wierzycielom. Jeśli spirala długów będzie rosła, mogą zniknąć z rynku. Niewykluczone, że ciągnąc za sobą tych, którym są winni zapłatę -podkreśla dziennik.
Co gorsza, firmom-dostawcom towarów coraz trudniej jest wymusić na odbiorcach zapłatę od razu. I to wcale nie dlatego, że kontrahent jest w złej sytuacji finansowej, że zapłacić nie może. Standardem staje się odraczanie płatności, co oznacza, że dostawca kredytuje odbiorcę.
Kredyt kupiecki może, co prawda, być normalnym sposobem funkcjonowania na rynku, ale tylko wówczas, gdy udzielający ma do kontrahenta zaufanie. Tymczasem w polskich warunkach firmy udzielają takich kredytów z konieczności. Nie tylko partnerom stałym i sprawdzonym. Wszystkim. Dzięki temu mają wprawdzie większe obroty, są jednak narażone na ryzyko nieodzyskania pieniędzy, jeśli trafią na kontrahenta nierzetelnego - stwierdza "Życie". (PAP)
Więcej: * Życie - Zatory płatnicze*