Mała Moskwa
Między 14 a 23 listopada warszawska Kinoteka zamieni się w stolicę rosyjskiego kina.
Startujący przed rokiem z 60 tytułami „Sputnik nad Warszawą” pięknie się rozrasta. W tym roku jest już 130 filmów, na otwarcie imprezy przybywa wielka osobistość rosyjskiego kina, Nikita Michałkow, a festiwal odwiedzi jeszcze pięć miast (szczegóły na www.filmros.pl). Zgodnie ze sprawdzoną receptą w programie obok klasyki znalazło się kino współczesne. Trochę rzeczy już w Polsce pokazywanych („Wyspa”, „Dom wariatów”), ale też sporo nowości wprost ze światowych festiwali. Z Cannes na przykład „Shultes” Bakura Bakuradze, o byłym sportowcu, który po wypadku samochodowym pamięta tylko to, co przed chwilą zanotował, a z festiwalu w Moskwie „Podróż ze zwierzętami domowymi” Wiery Storożewej, o kobiecie, która wydana za mąż w wieku 16 lat, dopiero po śmierci męża zaczyna naprawdę żyć.
Z klasyki polecamy powtórkę z Siergieja Eisensteina („Aleksander Newski”) i Andrieja Tarkowskiego („Solaris”, „Stalker”), a także niepokazywany dotąd w Polsce, a w Rosji na lata zatrzymany przez cenzurę, „Samotny głos człowieka” Aleksandra Sokurowa. Radzimy też nie spóźniać się na pokazy, bo przed niektórymi czeka na was niespodzianka – kilkuminutowy „Stieńka Razin” Władimira Romaszkowa – liczący sobie już sto lat pierwszy rosyjski film.
Karolina Pasternak
II Festiwal Kina Rosyjskiego „Sputnik nad Warszawą”, 14-23.10, Kinoteka, Warszawa Najciekawsze filmy festiwalu zdaniem Małgorzaty Szlagowskiej, szefowej imprezy:
„Rzeka” Aleksieja Bałabanowa , przez wielu uważana za najciekawszy film tego reżysera. Nakręcony w rosyjskiej tajdze, z naturszczykami, nie został skończony. Prace nad filmem przerwała śmierć odtwórczyni jednej z ról.
>„Okrucieństwo” Mariny Ljubakowej to jeden z najciekawszych filmów z cyklu „Rosja na obcasach”, nie tylko dla kobiet, choć o kobietach.
„Spadkobiercy cara” Konstantina Odegowa o chłopcu z pijackiej rodziny, którego życie zmienia się, gdy w jego ręce wpada... guzik cara.