Mała bohaterka
Trzynastoletnia Patrycja Tomasikiewicz uratowała życie swojej rodzinie, kiedy w nocy dom ogarnęły płomienie.
08.03.2006 | aktual.: 08.03.2006 08:33
– Gdyby nie przytomność mojej córki, prawdopodobnie wszyscy spłonęlibyśmy. Obudziła nas w porę, a potem sama gasiła ogień – mówi ojciec Patrycji Maciej Tomasikiewicz. Nastolatka nie czuje się bohaterką. Zamiast o pożarze, woli opowiadać o muzyce i grach komputerowych.
Jestem dumny z Patrycji. Wykazała wiele opanowania i odwagi – przyznaje z ulgą Tomasikiewicz. To właśnie dziewczynka obudziła się w środku nocy, gdy usłyszała trzask pękającej ściany i poczuła dym. Natychmiast zbudziła swoją siostrę, 8-letnią Ewelinę. Dziewczynki zbiegły na parter i zaalarmowały rodziców. – Gdyby nie obudziła w porę swojej rodziny, cały dom mógłby spłonąć. Wtedy mieszkańcy nie mieliby żadnych szans – mówi kapitan Andrzej Śliwowski ze Straży Pożarnej w Złotoryi.
Patrycja uratowała życie swoim rodzicom, siostrze Ewelinie i wujkowi. Niestety, w pożarze zginęły 2 osoby – sąsiedzi rodziny. Gdy Maciej Tomasikiewicz zbiegł na parter i zaczął nalewać wodę do wiader, zobaczył córkę stojącą przy kranie i napełniającą miski. Dziewczynka przez kilkanaście minut biegała z wodą na piętro. – Byłem zaskoczony. Spodziewałem się, że córka będzie już poza domem, z dala od niebezpieczeństwa – mówi.
Zupełnie nie dziwi się zachowaniu Patrycji jej szkolna wychowawczyni, Katarzyna Kolasińska. – Można się było po niej spodziewać, że tak postąpi. To bardzo odpowiedzialna dziewczyna. Jest bardzo młoda, ale w wielu sytuacjach zachowuje się nadzwyczaj dojrzale – chwali nauczycielka.
Lubi amerykański rap
Patrycja nie chce wracać do wydarzeń z niedzieli. Dużo chętniej opowiada o swoich zainteresowaniach. Lubi surfować w internecie, oglądać telewizję. Zwłaszcza programy muzyczne. – Bardzo lubię muzykę – przyznaje bohaterka – Podoba mi się rap i tacy wykonawcy, jak Puff Daddy i 50cent. Mama chwali córkę za wyniki w nauce. Większość ocen to piątki. Słabiej idzie tylko informatyka i przyroda. – Rzeczywiście, z tych przedmiotów są tylko czwórki – śmieje się Magdalena Tomasikiewicz. Dziewczynka jest teraz w VI klasie i niebawem czekają ją egzaminy do gimnazjum. – Patrycja wybrała klasę o profilu językowym, bo najchętniej uczy się angielskiego – mówi mama bohaterki. Do grona ulubionych przedmiotów należy także historia.
Patrycja na dobry humor
Wychowawczyni uważa Patrycję za zdolną i sumienną uczennicę. – Jest bardzo odpowiedzialna. Widać, że odebrała od rodziców wzorowe wychowanie – zachwala nauczycielka. Mówi, że jej uczennica potrafi się odnaleźć w każdej sytuacji. Jest osobą niezwykle pogodną. Zawsze poprawia humor osobom w swoim otoczeniu. Pani Katarzyna opowiada, że jej podopieczna jest zawsze przygotowana do lekcji. Poza tym można na niej polegać. Potwierdza to ojciec małej bohaterki. – Córka zawsze przygotowuje się do zajęć. W poniedziałek chciała iść do szkoły. Bała się, że będzie miała zaległości – opowiada Maciej Tomasikiewicz. Dodaje, że nigdy nie trzeba było zmuszać Patrycji do odrabiania lekcji. – Czasami są dla niej zdecydowanie ważniejsze niż choćby jedzenie – śmieje się.
Nuśki – bardzo szczęśliwy przybłęda
Poza szkołą dla Patrycji jest jeszcze jedna ważna sprawa – Nuśki. To jej pies – przybłęda. Nastolatka przygarnęła go kilka miesięcy temu. Dziś nie wyobraża sobie życia bez niego. Uwielbia zabierać go na długie spacery po lesie i okolicach. Nuśki ma szczęście – w lepsze ręce nie mógł trafić. •
Młodzi i dzielni
* Latem 2003 roku trzynastoletnia Kasia Wieleżewze Złotoryi uratowała tonącego w Kaczawie mężczyznę. Zauważyła, że leży z twarzą w wodzie i się nie porusza. Drobna i krucha dziewczynka wskoczyła do rzeki, wyciągnęła topielca na brzeg, reanimowała, a potem przywróconego do życia zostawiła pod opieką ratowników ze straży pożarnej.
W czerwcu 2000 roku w Okmianach 22-letni Rafał Młynekbez wahania wskoczył do przydomowego szamba za tonącymi dziećmi. Czteroletnia Jagódka i trzyletni Dominik wpadli w otwór podczas zabawy. Rafał zanurkował, znalazł maluchy na dnie, wyciągnął z fekaliów, reanimował. Dzięki niemu żyją. * * **Piotr Sujewiczjest uczniem III klasy technikum budowlanego w Kłodzku. Maturę będzie zdawał za rok. Jednak pierwszy poważny egzamin z życia zdał miesiąc temu. Celująco. Uratował wtedy z palącego się domu w Jaszkowej Górnej swoją sąsiadkę. Nie bacząc naniebezpieczeństwo, pomógł ponad osiemdziesięcioletniej kobiecie wydostać się przez okno.
Krzysztof Mateusiak