Majewski - gnębiciel dzieci
Córka boi się przez głupiego redaktora do
szkoły chodzić - mówi Danuta Hojarska, posłanka Samoobrony często
parodiowana w "Szymon Majewski Show". Jak czytamy w "Życiu
warszawy", posłanka zamierza wytoczyć gwieździe TVN proces,
zainteresowała też sprawą rzecznika praw dziecka.
16.11.2006 | aktual.: 16.11.2006 03:16
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kazałam ostatnio córce dwa dni do szkoły nie chodzić, by poczekać, aż to wszystko ucichnie, te szydzenie i te szykany - zwierza się dziennikowi posłanka. W technikum sześćset dzieciaków się z córki śmieje, co to ten Szymon z jej matki robi - ubolewa.
A co robi Szymon Majewski? Często zaprasza Hojarską, a ściślej - przebraną za nią aktorkę - do "Rozmów w tłoku" kończących jego poniedziałkowy show w TVN. Oprócz Hojarskiej pojawiają się tam parodie również innych znanych postaci świata polityki i kultury. Wszystkie są przerysowane, jednak - zdaniem posłanki Hojarskiej - w jej przypadku Majewski przekracza wszelkie granice przyzwoitości.
On mnie kiedyś pokazał, że jestem złodziejką, że coś ukradłam. Innym razem, że mam zarost na klatce piersiowej, że mi się włosy wszędzie walają. Ubrał mnie jak jakąś wariatkę, a ja jestem zdrowa kobieta - uważa Hojarska. Posłanka zamierza pozwać Majewskiego do sądu. Nie chodzi o moje dobro, ale córki, która z płaczem do domu wraca. Wara mu od moich dzieci, on jest chory!- grzmi parlamentarzystka.
Gazeta przypomina, że posłanka nie pierwszy raz chce pozwać Majewskiego. Podobne deklaracje składała już na początku lipca. Wtedy żeśmy pozwu nie złożyli, bo prawnicy odradzili, powiedzieli, że nie ma co. Tym razem Majewski jednak odpowie za szykany. Prawnicy napisali już pozew, który za moment będzie złożony w imieniu Andrzeja Leppera i moim. Będziemy się domagali, by Majewski przestał mnie parodiować. Chciałabym też, by coś na jakiś dom dziecka zapłacił - dodaje Hojarska.
Złożenie pozwu nie wyczerpuje jednak arsenału środków, których w bitwie z gwiazdą TVN chce użyć Hojarska. Posłanka zaalarmowała bowiem również rzeczniczkę praw dziecka Ewę Sowińską, która powiedziała, że się podłączy, a z sejmowej mównicy pytała, czy jakichś kroków nie powinien przedsięwziąć resort edukacji. Minister Giertych oglądał program Majewskiego, mówił mi, że był przerażony - dodaje Hojarska.
Co na to TVN? Posłance brakuje dystansu - mówi "Życiu Warszawy" rzecznik stacji Andrzej Sołtysik. Musi się liczyć z tym, że jako osoba publiczna będzie pojawiać się w programach satyrycznych. Wiele innych parodiowanych u Szymona polityków traktuje to z przymrużeniem oka - dodaje.