PolskaMafia kupowała gdański sąd

Mafia kupowała gdański sąd

Adwokaci, prokurator, sędziowie i gangsterzy na ławie oskarżonych. Mecenasowi Piotrowi P., który załatwiał wyroki u znajomych sędziów i prokuratorów, postawiono aż 40 zarzutów korupcyjnych - informuje "Rzeczpospolita".

16.04.2007 | aktual.: 16.04.2007 06:22

Z aktu oskarżenia przeciwko 27 osobom, który właśnie trafił do sądu w Gdańsku, wyłania się ponury obraz korupcji w wymiarze sprawiedliwości. Główna postać afery mecenas Piotr P. jeszcze do niedawna był gwiazdą trójmiejskiej palestry. 47-letni prawnik sławę w półświatku zyskał dzięki wyjątkowej skuteczności. Jeszcze w latach 90. reprezentował szefa Elgazu Janusza Leksztona. Bronił w największych procesach mafijnych na Wybrzeżu gangu "Wróbla", czy "Szwarcenegera". Reprezentował też i przyjaźnił się z jednym z bossów trójmiejskiego półświatka Janem P. ps. Tygrys. Dziś P. nie jest już adwokatem, krótko po aresztowaniu w kwietniu 2005 r. został wyrzucony z palestry.

Najwięcej, bo aż 40 zarzutów usłyszał właśnie mecenas Piotr P. Większość dotyczy przyjmowania łapówek od gangsterów i ich znajomych za korzystne rozstrzygnięcia w sądzie - załatwienie zwolnień z aresztów i niskie wyroki. Według prokuratury adwokat dostawał od klientów od 4 do 50 tys. zł za załatwienie sprawy. Od czasu do czasu w ramach rozliczeń otrzymywał kokainę.

Mecenas największe wpływy miał w IV Wydziale Karnym Sądu Rejonowego w Gdańsku, przyjaźnił się z przewodniczącym Stanisławem L. Jego podwładni mówili o nim "Kieszonka". Ten sędzia też zasiadłby na ławie oskarżonych, ale zmarł krótko przed wszczęciem śledztwa - czytamy w "Rzeczpospolitej". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)