Macierewicz: IPN jak Yad Vashem
Antoni Macierewicz powiedział, że Instytut Pamięci Narodowej powinien w swoich działaniach wzorować się na izraelskim instytucie Yad Vashem - łączącym działalność naukową z tworzeniem - jak to określił - bohaterskiej tradycji narodowej. Rzecznik Ligi Polskich Rodzin uważa, że jak dotąd Instytut poświęca zbyt mało uwagi zbrodniom na Polakach popełnionym przez reżim komunistyczny.
Gość Salonu politycznego Trójki podkreślił, że Instytut powinien udostępnić będące w jego posiadaniu dokumenty MSW, między innymi, spis funkcjonariuszy UB i SB do 1976 roku oraz spis organizacji niepodległościowych powstałych po 1944.
Zdaniem posła LPR, prezes IPN Leon Kieres nie powinien przedwcześnie orzekać, że zbrodnie w Jedwabnem popełnili Polacy. Podobne zarzuty Macierewicz kieruje w stosunku do Aleksandra Kwaśniewskiego. Gość Polskiego Radia zaznaczył, że nie można rzucać takich oskarżeń dopóki nie ma ostatecznego wyniku prowadzonego śledztwa.
IPN powinien także opublikować "białą księgę" - zbiór dokumentów dotyczących zbrodni w Jedwabnem. Jej wydanie prezes Instytutu Leon Kieres zapowiadał w kwietniu. Macierewicz, który miał dostęp do tych dokumentów, twierdzi, że są tam zeznania mówiące, że zbrodni nie popełnili Polacy. (an)