Tłum protestował przeciwko umożliwieniu uzbrojonym albańskim rebeliantom wycofania się bez przeszkód z podstołecznego Araczinova.
Doszło do zamieszek. W kierunku gmachu parlamentu posypały się kamienie. Tłum próbował wtargnąć szturmem do budynku. Ludzie skandowali hasła żądające ustąpienia rządu i prezydenta Borisa Trajkovskiego.
Wśród protestujących było około 30 rezerwistów policji, w mundurach i z pistoletami maszynowymi.
Gdy demonstracja się rozpoczynała, w gmachu parlamentu trwały rozmowy prezydenta Trajkovskiego z przywódcami macedońskich i albańskich partii politycznych. (mon)