Polska"M jak miłość" po raz 400

"M jak miłość" po raz 400

W poniedziałek obejrzymy czterechsetny
odcinek ulubionego serialu Polaków "M jak miłość" - zapowiada
"Metro". Pod koniec marca serial "M jak miłość" oglądało siedmiu
na dziesięciu Polaków siedzących wieczorem przed odbiornikiem!
Należy do niego absolutny rekord oglądalności - pewnego wieczoru
śledziło go 12 milionów osób. Takimi wynikami nie mógł pochwalić
się nawet będący u szczytu formy Małysz.

03.04.2006 | aktual.: 03.04.2006 12:59

Rodziną Mostowiaków zachwycamy się od listopada 2000 r. Gdy pojawiła się na ekranach, miała mocnego rywala w postaci "Na dobre i na złe". Ale walka nie trwała długo i pozycja lidera szybko została ugruntowana. Spora w tym zasługa znakomitej obsady.

Dzięki serialowi gwiazdą została Kasia Cichopek - kiedy niedawno pląsała na parkiecie "Tańca z gwiazdami", fascynowało się tym pół Polski. A przecież nie jest ani lepsza, ani piękniejsza od wielu innych aktorek. Podobnie bracia Mroczkowie - na początku dość kwadratowo wypowiadający swoje kwestie i rozbrajający nieśmiałością, dziś grają z luzem doświadczonych aktorów. Stają się też gwiazdami nocnego życia stolicy i bohaterami okładek kolorowych magazynów.

Niebawem dołączy do nich Przemysław Cypryański, o którym scenarzystka serialu Ilona Łepkowska mówi, że już niebawem może być wielką gwiazdą. Skąd takie uwielbienie dla "M jak miłość"? Każdy z nas - nawet jeśli o tym głośno nie mówi - tęskni do poczucia bezpieczeństwa, jakie daje rodzinny dom podobny do tego z serialowej Grabiny. Tam czekają dziadkowie i rodzice (w tych rolach Teresa Lipowska i Witold Pyrkosz), tam zawsze można przyjść i po prostu być.

Lubimy też mieć wroga i lubimy wiedzieć, że damy mu radę. Kiedy w pierwszej serii Hanka (Małgorzata Kożuchowska) z całych sił starała się uprzykrzyć życie wszystkim dookoła, nienawidziło jej pół Polski. Teraz ją kochamy, bo przeszła przemianę.

Mamy za to innych wrogów - np. przedsiębiorcę Jaroszego (Maciej Kozłowski), który pozbawił Marię wytwórni wody mineralnej. A w dzisiejszym odcinku zwróćcie szczególną uwagę na Petera (Radosław Pazura). Marek podejrzewa, że już niebawem ten nowy szef przetwórni bardzo niemile wszystkich zaskoczy. Będziemy więc mieli nowego wroga! Ale fajnie jest wiedzieć, że i jemu damy radę. Bo damy, prawda, pani Ilono? - pisze "Metro". (PAP)

Obraz
© rys. Artur Krynicki
Obraz
© rys. Artur Krynicki
Obraz
© rys. Artur Krynicki
Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)