Lustracja po litewsku
Litewski Sejm znowelizował ustawę
lustracyjną. Zgodnie z wprowadzonymi poprawkami byli oficerowie
rezerwy KGB przez 10 najbliższych lat będą mieli ograniczony
dostęp do pracy w służbie państwowej, podobnie jak byli kadrowi
pracownicy sowieckich służb specjalnych.
Rezerwiści KGB nie będą mogli pełnić stanowisk, na które powołuje Sejm, prezydent i premier. Nie będą mogli obejmować stanowisk prokuratorów, ministrów i wiceministrów, kontrolerów państwowych. Nie będą też mogli pracować w Departamencie Bezpieczeństwa Państwa i dyplomacji.
Obecna nowelizacja ustawy lustracyjnej dotknie przede wszystkim byłego ministra spraw zagranicznych i byłego ambasadora Litwy w Polsce, posła Antanasa Valionisa i obecnego dyrektora Departamentu Bezpieczeństwa Państwa Arvydasa Pocziusa.
Przed ponad dwoma laty ujawniono, że Valionis i Poczius byli oficerami rezerwy KGB. Jednakże wówczas specjalnie powołana sejmowa komisja uznała, że obaj urzędnicy nie stanowią zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego kraju i pozostali na swych stanowiskach. Obecnie, zgodnie z zatwierdzonymi we wtorek poprawkami do ustawy, będą musieli pożegnać się na 10 lat z pracą w urzędach państwowych.
Według litewskich historyków, w czasie 50 lat okupacji z sowieckimi służbami specjalnymi współpracowały tysiące osób; samych tylko tajnych współpracowników było około 4 tys. Przed komisją lustracyjną do współpracy przyznało się około 1600 osób. (js)
Aleksandra Akińczo