Lufthansa przyziemiona
Zgodnie z zapowiedziami o godzinie piątej rano w czwartek rozpoczął się trzygodzinny strajk pracowników obsługi naziemnej i pokładowej niemieckich linii Lufthansa. Odwołano 28 lotów, z czego 22 na liniach krajowych. 2300 pasażerów musiało skorzystać z innych połączeń lub wybrać inny środek komunikacji. Z Warszawy nie odleciał samolot do Frankfurtu.
Poprzedniego dnia fiaskiem zakończyła się czwarta już runda rokowań płacowych związkowców z dyrekcją Lufthansy. Związek Verdi chce strajkiem ostrzegawczym wywrzeć presję na linie lotnicze, by skłonić je do ustępstw.
Verdi domaga się dla 52 tysięcy pracowników obsługi naziemnej i pokładowej Lufthansy 9-procentowej podwyżki płac oraz udziału w zyskach.
Dyrekcja firmy, oferując jedynie 2,4% na ten rok i 1,5% na następny, tłumaczy, że przedsiębiorstwa na więcej nie stać. Jest ono w trudnej sytuacji spowodowanej przez słabą koniunkturę i rosnącą konkurencję oraz niepewność finansową związaną z kryzysem irackim. (mp)