Trwa ładowanie...
15-05-2008 11:29

Lubimy pracowników zza granicy



Lubimy pracowników zza granicy
d1fawji
d1fawji

Jesteśmy przychylni cudzoziemcom podejmującym pracę pod warunkiem jednak, że nie chcą wykonywać jej Polacy. To wyniki najnowszych badań wykonanych przez CBOS.

Stosunek do obcokrajowców przebywających w Polsce kształtowany jest przede wszystkim przez czynniki ekonomiczne, zwłaszcza przez ich wpływ na rynek pracy. W ostatnim czasie w naszym kraju miały miejsce procesy mogące zmienić nastawienie do cudzoziemców - masowa emigracja i spadek bezrobocia spowodowały braki siły roboczej w wielu branżach. Z drugiej strony, obywatele państw nienależących do UE muszą starać się o wizy, co poważnie ogranicza możliwość przyjazdu ze względu na koszty i wymagania formalne.

Aby legalnie pracować w Polsce, wielu obcokrajowców musi uzyskać pozwolenie. Specyficzną grupą są obywatele Białorusi, Rosji i Ukrainy - od 1 lutego 2008 roku mogą oni być zatrudniani bez pozwolenia na pracę przez sześć miesięcy w roku, wystarczy, że polski pracodawca złoży w urzędzie pracy stosowne oświadczenie.

Wraz ze spadkiem bezrobocia i masową emigracją zarobkową do krajów UE zaobserwowano w Polsce braki wykwalifikowanej siły roboczej. Ponad jedna czwarta pracowników najemnych twierdzi, że w ich zakładzie pracy zdarzyło się, że pracodawca chciał zwiększyć zatrudnienie, ale nie mógł znaleźć wykwalifikowanego pracownika lub osób gotowych pracować za proponowaną stawkę.

Na szczególnie nasilone braki kadrowe cierpią dwie branże: transport i budownictwo. Stosunkowo rzadko o braku wykwalifikowanej siły roboczej mówili pracownicy opieki zdrowotnej. Najczęściej brak wykwalifikowanych pracowników odczuwają firmy w największych miastach.

d1fawji

Zdecydowana większość badanych (86 proc.) sądzi, że cudzoziemcom powinno się pozwolić na podejmowanie pracy w Polsce, w tym połowa dałaby im możliwość pracy w każdym zawodzie, a 36 proc. - tylko w niektórych. Sprzeciw wobec zatrudniania obcokrajowców wyraża co dziesiąty respondent (10 proc.).

Trzy czwarte ankietowanych (74 proc.) jest zdania, że obywatelom krajów ościennych - Białorusi, Ukrainy i Rosji - powinno się ułatwić podejmowanie w Polsce pracy, jeżeli nie ma Polaków, którzy chcą zatrudnić się na danym stanowisku. Tylko 18 proc. badanych nie zgadza się na takie rozwiązanie.

Ponad połowa ankietowanych uważa (52 proc.), że polski rząd powinien się starać o zmniejszenie liczby pracowników pochodzących z Białorusi, Rosji i Ukrainy. Blisko jedna czwarta (23 proc.) jest zdania, że powinno się dążyć do tego, aby więcej niż obecnie obywateli tych krajów przyjeżdżało do nas pracować.

Badani, którzy znają kogoś zatrudniającego cudzoziemca, znacznie częściej niż pozostali popierają otwartą politykę wobec tej kategorii pracowników. Osoby zatrudnione w zakładach, w których można zauważyć deficyt wykwalifikowanej siły roboczej, znacznie częściej niż inni uważają, że rząd powinien dążyć do zwiększenia liczby pracowników ze Wschodu.

d1fawji

4 proc. Polaków zatrudniało kiedyś obcokrajowca (np. na budowie, przy pracach polowych) lub korzystało z płatnej pomocy (np. przy pracach domowych, opiece nad dziećmi)
. Mieszkańcy największych miast częściej zatrudniali cudzoziemców niż mieszkańcy miast małych i średnich czy wsi. Wśród pracodawców było najwięcej specjalistów z wyższym wykształceniem, przedsiębiorców i rolników.

14 proc. respondentów zna jakąś osobę zatrudniającą cudzoziemca, np. jako pomoc domową, opiekunkę do dzieci, pielęgniarkę, na budowie, przy pracach polowych.

Od niedawna obywatele państw byłego ZSRR pochodzenia polskiego mogą się ubiegać o Kartę Polaka. Osoby, które otrzymają taki dokument, mogą m.in. prowadzić działalność gospodarczą, zwolnieni są z obowiązku posiadania zezwolenia na pracę, mają zniżki na przejazd koleją i inne przywileje niedostępne dla pozostałych obcokrajowców. Aby otrzymać Kartę Polaka, muszą udokumentować związki z polską kulturą i wykazać się znajomością języka polskiego.

d1fawji

Zdecydowana większość ankietowanych (65 proc.) sądzi, że wprowadzenie Karty Polaka było słuszne. Przeciwnego zdania jest 19 proc. respondentów. Im badani są lepiej wykształceni, tym częściej popierają ten pomysł.
Badanie przeprowadzono w dniach 11-14 kwietnia 2008 roku, na reprezentatywnej próbie losowej 1101 dorosłych Polaków.

d1fawji
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1fawji
Więcej tematów