LPR: przeciwnicy boją się Pęka
Osoby, które głosują przeciw kandydatowi Ligi Polskich Rodzin do komisji śledczej boją się trudnych pytań ze środowiska Ligi - uważa szef klubu LPR Marek Kotlinowski. W następnej kadencji będziemy traktować SLD tak, jak Sojusz obecnie traktuje nas - zapowiada wiceszef klubu Roman Giertych.
W piątek Sejm nie zgodził się, aby Bohdana Kopczyńskiego (niezrz.) zastąpił w komisji śledczej kandydat LPR Bogdan Pęk. Przeciwna zmianie była m.in. większość posłów SLD.
Kotlinowski powiedział dziennikarzom po głosowaniu, że zapisy ustawy o komisji śledczej mówią, iż każdy klub powinien mieć w niej swojego reprezentanta. "Liga Polskich Rodzin nie ma obecnie posła, który reprezentowałby klub. Zgłosiliśmy kandydaturę pana Pęka, ale nie zyskała akceptacji. Będziemy rozważać tę sytuację. Myślę, że osoby, które głosują przeciw naszemu kandydatowi może boją się trudnych pytań z naszych środowisk. I to jest zastanawiające, dlaczego tak jest" - ocenił Kotlinowski.
"W następnym Sejmie te same zasady, które w stosunku do nas stosuje teraz SLD, będziemy stosowali do SLD. Czyli zasada parytetu, która obowiązywała w tym Sejmie, w przyszłym Sejmie może nie być zastosowana w ogóle" - powiedział Giertych. (reb)