LPR chce odwołania Jacka Piechoty
Jeszcze nie udało się opozycji odwołać ministra zdrowia, a już Liga Polskich Rodzin grozi wotum nieufności wobec kolejnego członka rządu Leszka Millera - Jacka Piechoty.
Posłowie Ligi zarzucają ministrowi gospodarki, że nie potrafi sobie poradzić z polskim przemysłem. Posłów Ligi Polskich Rodzin niepokoi szczególnie sytuacja zakładów chemicznych, zakładów przemysłu zbrojeniowego i stoczni.
Posłanka Gabriela Masłowska podała jako przykład Zakłady Azotowe "Puławy" - jak powiedziała ostatnią dobrą firmę na Lubelszczyźnie - które mają zostać objęte programem konsolidacji chemii ciężkiej. Według posłanki takie działanie zniszczy tę firmę i zagrozi egzystencji kilku tysięcy pracowników.
Poseł Zygmunt Wrzodak uważa, że sytuacja w Stoczni Szczecińskiej, Gdańskiej i Gdyńskiej, w Zakładach Cegielskiego, w zakładach zbrojeniowych oraz powołanie holdingu Huty Polskie świadczy o tym, że rząd nie ma pozytywnego programu dla przemysłu. Taka polityka jest wyjątkowo szkodliwa i powiela praktykę panów Balcerowicza, Buzka i Krzaklewskiego - powiedział poseł Wrzodak.
Jeśli do następnego posiedzenia sejmu rząd nie podejmie odpowiednich kroków w tym także polityki kursowej to Liga Polskich Rodzin wystąpi z wnioskiem o odwołanie ministra Piechoty. Według Wrzodaka wniosek poprze także część posłów Prawa i Sprawiedliwości, PSL i Samoobrony. (an)