Lokomotywa przejechała szosą
Ponad 100 ton żelaza - starą lokomotywę z 1944 roku wraz z tenderem - przetransportowano z kościerskiego skansenu parowozów do Centrum Edukacji i Promocji Regionu w Szymbarku. Ta niezwykła operacja trwała od czwartku do niedzieli.
04.09.2006 08:53
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wbrew pozorom najsprawniej poszedł transport - mówi Daniel Czapiewski z CEPR, pomysłodawca przedsięwzięcia. - Załadunek na stacji zajął trzy godziny, a pokonanie 15 km, z Kościerzyny do centrum, zajęło niespełna dwie godziny - dodaje.
Pociąg na drodze, pod eskortą policji i w asyście potężnego dźwigu, wzbudzał ogromne zainteresowanie. Najtrudniejsza operacja odbyła się na terenie CEPR. Tam z zegarmistrzowską precyzją trzeba było zładować zestaw. Ustawić lokomotywę na specjalnych suwnicach, by centymetr po centymetrze przesunąć ją, a następnie ustawić, na przygotowanych torach. Ta akcja trwała od wczesnych godzin w piątek do niedzieli.
Parowóz wraz z trzema starymi wagonami towarowymi w najbliższych dniach zostanie ustawiony na specjalnie przygotowanej bocznicy - "stacji Irkuck". W wagonach znajdzie się wystawa, przygotowana przez gdański oddział IPN, przypominająca Golgotę Wschodu. A wszystko dla upamiętnienia transportu polskich zesłańców na Syberię, którzy do Szymbarku przyjadą 17 września na obchody Światowego Dnia Sybiraka.