Według prokuratury, w kontrakcie na sprzedaż tych lokomotyw do Niemiec ich wartość została zaniżona o przeszło 2,2 mln zł. Na potrzeby tego kontraktu lokomotywy miały być zakwalifikowane jako zamortyzowane, niesprawne i nadające się na złom. "Zdjęto" je ze stanu w PKP i przeznaczono na sprzedaż. Niemiecki pośrednik sprzedał je później do Korei.
Na ławie oskarżonych zasiada pięć osób. Szósty oskarżony nie stawił się z powodu choroby, ale sąd uznał jego nieobecność za nieusprawiedliwioną i rozpoczął proces pod jego nieobecność.