Łódź: skazano podpalacza wind
Na 4 lata i 3 miesiące więzienia skazał w piątek Sąd Okręgowy w Łodzi 22-letniego Patryka T. oskarżonego m.in. o podpalenie trzech wind w blokach na jednym z łódzkich osiedli.
31.08.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Prokuratura zarzuciła Patrykowi T., że 19 marca ub. r. podpalił windy w blokach na łódzkim osiedlu Retkinia. Przestępcę udało się zatrzymać dzięki informacjom mieszkańca jednego z bloków, który zauważył szmatę tlącą się na podłodze kabiny i ugasił ją. Wychodząc z klatki schodowej, dostrzegł młodego mężczyznę, którego później zobaczył wśród osób przyglądających się gaszeniu pożaru windy w innym bloku. Wtedy zatrzymano 22-latka.
Według biegłych, gdyby ogień się rozprzestrzenił, mógłby zagrozić życiu i zdrowiu mieszkańców bloków. Ustalono też, że kilkanaście dni wcześniej oskarżony w większym gronie pił alkohol u znajomego. Gdy gospodarz zasnął, zabrał z jego mieszkania dwie butelki wódki i kluczyki od mercedesa, a wychodząc z mieszkania odkręcił zawory kuchenki gazowej.
Biegły potwierdził, że gaz, który się ulatniał, przy dużym stężeniu mógł eksplodować, a oskarżony sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo wybuchu. Sąd uznał oskarżonego winnym wszystkich zarzucanych mu czynów.
Uzasadniając wyrok sędzia Maria Motylska-Kucharczyk podkreśliła ogromne zagrożenie, jakie Patryk T. stworzył dla mieszkańców bloków. Zagrożenie było bardzo duże i trudno nawet powiedzieć, jak wielu osobom mogła stać się krzywda - mówiła sędzia. Według niej, najbardziej przeraża irracjonalność działania oskarżonego, który, gdy przyznawał się w czasie śledztwa do winy, nie potrafił powiedzieć, dlaczego to zrobił. (and)