Łódź chce mieć swoją sieć
Mieszkańcom Łodzi pozostały trzy miesiące,
by zebrać 100 tys. podpisów pod obywatelskim projektem ustawy o
restrukturyzacji i prywatyzacji Zespołu Elektrociepłowni w tym
mieście. Na razie swoje parafy pod dokumentem złożyło ponad 23
tys. łodzian - podaje "Nasz Dziennik".
Powstały kilka miesięcy wcześniej komitet obywatelski chce, aby nastąpiło rozdzielenie produkcji i dystrybucji ciepła, a cała sieć cieplna została przekazana miastu. Przekazanie dystrybucji miastu ma zapobiec zmonopolizowaniu rynku, który mógłby utrudniać dostęp do sieci innym tańszym producentom ciepła. Dlatego prezydent Jerzy Kropiwnicki zapowiada, że zamierza wraz z komitetem obywatelskim zabiegać o uniknięcie sprywatyzowania sieci ciepłociągów - informuje gazeta.
Miasto nie jest przeciwne prywatyzacji źródeł ciepła, ale tylko jego dystrybucji. "Sprywatyzowanie sieci byłoby nieuczciwe wobec łodzian, którzy ponosili do tej pory koszty budowy i modernizacji sieci dystrybucji ciepła" - mówi Sylwester Pokorski, przewodniczący komitetu inicjatywy ustawodawczej projektu ustawy o restrukturyzacji i prywatyzacji Zespołu Elektrociepłowni w Łodzi - pisze dziennik.
Łódź jest jedynym dużym miastem w Polsce, w którym wskutek decyzji z lat 80. sieć cieplna nie jest własnością gminy. Miasto i członkowie komitetu uważają, że sieć powinna zostać bezpłatnie przekazana gminie Łódź. Uchwałę w tej sprawie przyjęła łódzka rada miejska. Radni zgodzili się na nieodpłatne nabycie od Skarbu Państwa 100 proc. akcji spółki, wydzielonej z ZEC S.A., działającej pod nazwą Zakład Sieci Cieplnej. Firma zajęłaby się dystrybucją ciepła w Łodzi i nie mogłaby być prywatyzowana - podaje "Nasz Dziennik". (PAP)