"Zamiast wejść w wiek XXI, cofnęliśmy się do XIX" - pisze gazeta. Bezrobocie sięga niemal 18%, pracodawcy czują się bezkarni. My zaś stajemy się ich zakładnikami. Bo na każde miejsce pracy czeka przecież wielu chętnych. Pracujemy więc dalej, mimo że nie dostajemy pieniędzy.
"Bezradni, liczymy na cud lub dobrą wolę naszego pana i władcy-pracodawcy" - zauważa "Super Express". Minister gospodarki, pracy i polityki społecznej w notatce przyjętej przez Radę Ministrów 29 lipca tego roku docenia wagę problemu i dlatego podejmuje rozliczne działania. Zdaniem dziennika, nic z nich nie wynika poza stwierdzeniem, że zjawisko się nie zmniejsza, a wręcz przeciwnie, narasta.