List żelazny nie dla Stokłosy
Prokuratura jest przeciwna przyznaniu listu
żelaznego byłemu senatorowi Henrykowi Stokłosie - dowiedziało się
"Życie Warszawy".
Wniosek obrony sąd badał za zamkniętymi drzwiami. Stokłosę reprezentowało trzech wybitnych obrońców: profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego mec. Zbigniew Ćwiąkalski oraz znani stołeczni adwokaci Jacek Kondracki i Jacek Gutkowski. Po posiedzeniu prof. Cwiąkalski ujawnił gazecie, że prokuratura poprosiła o czas na przedstawienie dodatkowych argumentów. Sąd odroczył rozprawę.
List żelazny daje gwarancję odpowiadania przed polskim sądem z wolnej stopy do czasu wydania prawomocnego wyroku. Biznesmen i były senator jest podejrzany o uzyskiwanie nienależnych umorzeń podatków dzięki powiązaniom ze skorumpowanymi urzędnikami. Na początku lutego 2007 r. wystawiono za Stokłosą międzynarodowy list gończy - odnotowuje gazeta.
Według obrońców, były senator ukrywa się z obawy, że jego aresztowanie mogłoby zostać wykorzystane w grze politycznej.
Miejsce pobytu ściganego jest nieznane. Media spekulują, że Stokłosa przebywa w Ameryce Południowej lub Skandynawii. Obrońcy twierdzą, że nie wiedzą, gdzie przebywa ich klient i kontaktują się z nim za pośrednictwem rodziny ściganego - pisze "Życie Warszawy". (PAP)