List żelazny dla sołtysa
Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze zgodził się na wydanie sołtysowi Komarna listu żelaznego. Gregor S. przebywa w Niemczech. Nie chciał wracać do Polski, bo obawiał się aresztowania. Teraz ma pewność, że będzie wolny w czasie śledztwa i procesu.
08.01.2004 | aktual.: 08.01.2004 06:29
W zamian za to sołtys zobowiąże się, że będzie stawiał się na każde wezwanie prokuratury i sądu. "Sąd wyznaczył także poręczenie majątkowe w wysokości 40 tysięcy złotych. Gregor S. zgodził się na ten warunek" - mówi adwokat sołtysa, mecenas Piotr Nachmann.
Gregor S. większość życia spędził w Niemczech. Ma od niedawna polskie obywatelstwo, ale przez wiele osób uważany jest za Niemca. Gdy został sołtysem, zabrał się za porządki we wsi. Walczył ze złodziejami drzewa w lesie i ludźmi, którzy zrzucali ścieki do potoku - informuje "Słowo Polskie - Gazeta Wrocławska".
Prokuratura, chroniąc pokrzywdzonych i świadków, nie ujawnia o co dokładnie podejrzany jest Gregor S. Wiadomo tylko, że chodzi o przestępstwa na szkodę mieszkańców Komarna. "Gregor S. ma także zarzut znieważenia byłego zastępcy komendanta komisariatu policji na Zabobrzu" - twierdzi szef Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze, prokurator Andrzej Reczka. (PAP)