Licytacja pod kurią
Cztery samochody i maszyna do zszywania książek należące do archidiecezji gdańskiej zostały wczoraj zlicytowane przez komornika. Pieniądze przeznaczone będą na spłatę długów wydawnictwa Stella Maris - pisze Dziennik Bałtycki.
09.03.2005 | aktual.: 09.03.2005 08:20
Chodzi o kilkadziesiąt milionów złotych, których domagają się wierzyciele z całego kraju. Licytacja samochodów zaczęła się o godz. 10 przed siedzibą kurii w Gdańsku Oliwie. Pojawiło się na niej kilkunastu chętnych. Najbardziej zacięcie licytowany był 5-letni volkswagen passat. Cena wywoławcza samochodu wynosiła 26 750 zł. Został sprzedany za 44 tysiące złotych. Kupcem okazał się 28-letni Marek Bocian z Głogowa. - Nie ma dla mnie znaczenia, że samochód należał do Kościoła - mówi. - Auto jest w dobrym stanie, a ja byłem zdecydowany go kupić. O licytacji przeczytałem w gazecie.
Mniej emocji wywołała licytacja dwuletniego citroena C5, używanego także przez metropolitę gdańskiego ks. abp. Tadeusza Gocłowskiego. Auto sprzedano po cenie wywoławczej, czyli za 42 250 zł. Kupił go mężczyzna przedstawiający się jako przedsiębiorca z Gdańska. Także za cenę wywoławczą (5800 zł) zlicytowane zostało 13-letnie bmw, którym jeździł ks. Zbigniew B., były szef wydawnictwa Stella Maris, jeden z głównych podejrzanych w aferze związanej z wydawnictwem. Za 14 tysięcy złotych komornik sprzedał natomiast sześcioletnie dostawcze kia (cena wywoławcza 11 150 zł). Obecność dziennikarzy peszyła licytujących. Niektórzy głośno zakazywali ujawniania swoich twarzy i nazwisk. Dwie godziny po licytacji samochodów, w siedzibie wydawnictwa Stella Maris w Gdańsku przy ul. Rzeźnickiej na sprzedaż zostało wystawionych ponad 30 maszyn poligraficznych. Znaleźli się chętni na zakup foliarki za 55 778 zł, ale nie mieli przy sobie pieniędzy, więc licytacja tej maszyna się nie odbyła. Sprzedana została tylko (po cenie
wywoławczej 14 250 zł) maszyna do zszywania książek.
- Działam na wniosek wierzycieli, w tym wypadku banku i firmy leasingowej - mówi inowrocławski komornik Artur Zieliński, który przeprowadził licytację. - Jeśli zwrócą się do mnie, to niezwłocznie wystawię na sprzedaż pozostałe maszyny. Wczorajsza licytacja była szóstą próbą sprzedaży części majątku archidiecezji gdańskiej. Każda z kupujących osób wpłacała na miejscu 20 proc. wylicytowanej ceny. Reszta ma być wpłacona komornikowi dziś do godz. 12.
Tomasz Falba