"Lichy teatr" Marka Belki
Bardzo trudno byłoby rozpatrywać ostatnie
działania Marka Belki poważnie. Wszystko, z czym mieliśmy do
czynienia przez co najmniej ostatnie kilka miesięcy, okazało się
lichym teatrem, obliczonym na oszukanie opinii publicznej - pisze
"Rzeczpospolita".
07.05.2005 | aktual.: 07.05.2005 07:39
Zgłaszanie z wyprzedzeniem dymisji rządu, wyraźne głośne wahania co do gotowości jej przyjęcia, nawoływania do skrócenia kadencji Sejmu, troska o przyszłoroczny budżet i dobro państwa w praktyce sprowadziło się do kurczowego trzymania się parlamentarnych i rządowych stołków.
W głosowaniach za samorozwiązaniem Sejmu było ponad 250 posłów. O ponad pół setki za mało do przyjęcia wniosku. Gdyby jednak premierowi Belce i jego otoczeniu naprawdę zależało na szybkiej dymisji, to mógł złożyć wniosek o głosowanie wotum zaufania - dodaje gazeta.
W sensie politycznym byłoby to tym bardziej uzasadnione, że od niedzieli premier związuje się z opozycyjną partią pozaparlamentarną. Do odrzucenia wniosku o wotum zaufania wystarcza zwykła większość, a prezydent wówczas nie ma innej możliwości, niż dymisję przyjąć. Wybrana przez SLD, prezydenta i premiera droga świadczy o ich rzeczywistych intencjach.
Najgorszym skutkiem kilkutygodniowego teatru wokół dymisji będzie dalszy spadek społecznego zaufania do polityków, parlamentu i państwa. Już dziś tylko niespełna 40% dorosłych Polaków jest pewnych, że weźmie udział w wyborach. Jutro może być ich jeszcze mniej - obawia się "Rzeczpospolita". (PAP)
Więcej: rel="nofollow">Rzeczpospolita - Żenujący spektaklRzeczpospolita - Żenujący spektakl