Lewicki: przystoi należeć do NATO
NATO jest w tym momencie organizacją, do której przyzwoite państwo europejskie powinno należeć, bo jest to pewnego rodzaju miara osiągnięć demokratycznych, osiągnięć, które cywilizowanemu państwu europejskiemu przystoją - powiedział w sobotę w "Sygnałach dnia" prof. Zbigniew Lewicki, amerykanista, dyrektor Ośrodka Studiów Amerykańskich w Warszawie.
Sygnały dnia: To największe rozszerzenie NATO, największe w historii rozszerzenie, ale ważne również z innego powodu – inny jest stosunek Rosji do tego procesu, niż kiedy my wstępowaliśmy do NATO. Jak ułożą się, Pana zdaniem, teraz stosunki NATO-ROSJA?
Zbigniew Lewicki: Stosunki NATO-Rosja są bardzo dobre. To znaczy Rosja nie jest, oczywiście, członkiem tej organizacji, ale do wielu istotnych kwestii jest konsultowana, natomiast sądzę, że istotniejsza jest raczej kwestia stosunków Rosja–Stany Zjednoczone, często z pominięciem czy ponad NATO, bo chyba [...] pewnego odtwarzania systemu dwubiegunowego. To nie znaczy, że Rosja jest taką samą wielką potęgą jak Stany Zjednoczone, nie jest to równe supermocarstwo. niemniej wygląda na to, że porozumienie dwóch przyjaciół – jak Bush lubi mówić – ma w tym momencie znaczenie jednak większe, niż to, jak Rosja jest postrzegana przez NATO czy odwrotnie.
Sygnały dnia: To są porozumienia ponad państwami Europy. Czy NATO to już tylko dobudówka do armii amerykańskiej?
Zbigniew Lewicki: Nie, NATO nie jest może dobudówką, tak daleko bym się nie posuwał, NATO jest w tym momencie organizacją, do której przyzwoite państwo europejskie powinno należeć, bo jest to pewnego rodzaju miara osiągnięć demokratycznych, osiągnięć, które cywilizowanemu państwu europejskiemu przystoją. Natomiast znaczenie wojskowe NATO niewątpliwie jest w tym momencie znacznie mniejsze z rozmaitych powodów, także z powodu tego, że Europa nie chce się tak zbroić jak Stany Zjednoczone chciałyby, żeby państwa NATO były wyposażone. (Polskie Radio/mag)