Lewica smoleńska, to protest
Dla mnie poglądy lewicowe nie są tożsame z postawą Donalda Tuska. To raczej sprzeciw wobec postawy Donalda Tuska od lewej strony - mówi w rozmowie z "Uważam Rze" Agata Czarnacka, naczelna portalu Lewica24.pl.
24.06.2013 | aktual.: 24.06.2013 10:39
Tygodnik zwraca uwagę, że Czarnecka otworzyła puszkę Pandory, mówiąc o lewicy smoleńskiej, o Smoleńsku w połączeniu z lewicą, co wcześniej wydawało się abstrakcją.
- Bliższe przyjrzenie się tej problematyce przy okazji apogeum, jakie tematyka smoleńska osiągnęła w marcu i kwietniu tego roku, kazało mi się zastanowić, czy przypadkiem nie jestem świadkiem czegoś, co mocno przypomina kwestię żydowską w Niemczech w latach 30. Rzeczywiście podzielono społeczeństwo na dwie części. Rzeczywiście jedna z tych części była przedstawiana w kategoriach szkodników i wariatów - mówi tygodnikowi Czarnacka.
Jednocześnie przyznaje, że nie mówi tu o PiS, ale o czymś, co nazywa się dość często ludem smoleńskim, którego skład dla nikogo nie jest jasny. Zaznacza, że w rezultacie okazało się, że ludem smoleńskim jest praktycznie każdy, kto krytykuje rząd: - I moja "lewica smoleńska" była przede wszystkim głębokim protestem przeciwko takiemu przebudowywaniu społeczeństwa, jakiego opis można znaleźć w tekstach o rasizmie Michela Focaulta (...).
Czarnacka podkreśla, że to nie jest tak, że "lewica smoleńska" jest stawaniem lewicy w obronie prawicy. - "Lewica smoleńska" to uogólniony protest przeciwko temu, w jaki sposób buduje się wykluczenie społeczne. Tym razem padło na Smoleńsk. Stosunek do Smoleńska stał się wyznacznikiem radykalnego dzielenia społeczeństwa - puentuje.