Lewica ma problem
Sojusz Lewicy Demokratycznej i
Socjaldemokracja Polska mają problem. Gdyby w wyborach sprawdził
się opublikowany w środę w "Rzeczpospolitej" sondaż, w nowym
Sejmie nie byłoby koalicji SLD-UP, zaś SdPl ledwie pokonałaby
pięcioprocentowy próg - pisze Jakub Rzekanowski w "Trybunie".
Partia Marka Borowskiego nie powtórzyła niezłych wyników 19% i 11% z pierwszych, błyskawicznych sondaży. Nadzieje na to, że SdPl szybko uwiarygodni się na krytyce ekipy Leszka Millera i partii Krzysztofa Janika, były przedwczesne - podaje gazeta.
SLD też nie ma powodów do satysfakcji. Wprawdzie słaby wynik konkurencji rodzi nadzieję powstrzymania przechodzenia do SdPl, to jednak brak sygnałów świadczących, że coś na Rozbrat się zmienia. Najgorsze, co teraz mogłoby się wydarzyć na lewicy, to wyniszczająca walka, która spowoduje, że żadna z partii nie uzyska zaufania wyborców - pisze publicysta "Trybuny". (PAP)