Lewe podpisy lewicowej partii?
Demokratyczna Partia Lewicy (DPL) może
zostać zdelegalizowana. Prokuratura Rejonowa w Radomsku prowadzi
dochodzenie w sprawie sfałszowania podpisów na listach
popierających utworzenie tej partii - pisze "Dziennik Łódzki".
SLD chce utrącić konkurencyjną partię za pomocą prokuratury - tak owe fakty interpretuje Arkadiusz Ciach z Radomska, współzałożyciel DPL. Prokuratura wszczęła postępowanie po anonimowej informacji. "Spośród 1200 podpisów widniejących pod wnioskiem o rejestrację partii, losowo wybraliśmy dziesięć" - wyjaśnia Włodzimierz Wiaderek, szef Prokuratury Rejonowej w Radomsku.
Osiem osób stwierdziło, że to nie są ich podpisy, dlatego wszczęliśmy postępowanie przygotowawcze. Jeśli podejrzenia się potwierdzą, ugrupowanie może zostać wykreślone z ewidencji partii politycznych. Osobną sprawą pozostaje ustalenie, kto dokonał fałszerstwa. Podpisy zbierane były m.in. w powiecie radomszczańskim i bełchatowskim - odnotowuje "DŁ".