Lewandowski: PO chce być partią powszechną
Zdaniem posła Platformy Obywatelskiej Janusza Lewandowskiego, podatność na populizm w Polsce reprezentowany przez Samoobronę rodzi się z SLD-owskiej pychy zawłaszczania państwa i nieudolnego systemu rządzenia.
08.03.2004 | aktual.: 08.03.2004 10:35
W "Sygnałach Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia Janusz Lewandowski zwrócił uwagę, że obecny populizm w Polsce nie ma postaci Tymińskiego, ale jest silną zorganizowaną ekipą lepperowską.
Lewandowski powiedział, że Platforma Obywatelska zamierza do tej sytuacji dostosować swoją strategię polityczną. Zaznaczył, że Platforma chce wyjść poza tych ludzi, którzy i tak nie nabiorą się na slogany Andrzeja Leppera. Dodał, że z Samoobroną Platforma musi zderzyć się tam, gdzie Lepper może oszukiwać wyborców. Tym gruntem jest recepta na bezrobocie.
Według Janusza Lewandowskiego, by uniknąć emigracji konieczne jest zwiększenie samozatrudnienia, tak jak na poczatku lat 90-tych, i inwestycji tworzących miejsca pracy. Podkreślił, że Polacy są zniechęceni klasą polityczną i dodał, że ma nadzieje, iz dotyczy to także takiego stylu polityki, w którym opowiada się głupoty polityczne, a jednocześnie specjalizuje się w blokadach ulicy i mównicy.
Poseł Platformy Obywatelskiej zwrócił uwagę, że 30-procentowe poparcie dla jego partii oznacza, że wśród osób obdarzających ją zaufaniem są także emeryci i renciści, a nie tylko biznesmeni i osoby, które odniosły sukces w życiu zawodowym.
Zaznaczył, że Platforma Obywatelska, która chce być partią powszechną musi uporać się z dziedzictwem SLD, którym było rozbudzanie zapotrzebowania na to, że państwo wszystko da i załatwi. Podkreślił, że przy pustej kasie państwa jest to nierealne, bo najpierw tę kasę trzeba wypełnić. Platforma Obywatelska chce też przekonywać, że może się w Polsce powtórzyć to co stało się na początku lat 90-tych, kiedy przybyły 2 miliony warsztatów pracy, które dały szansę życiową milionom ludzi.
