Lepszy rydz niż nic
Platforma Obywatelska wysuwa szereg
uzasadnionych pretensji do tzw. planu Hausnera. Zarzuca mu, że
oszczędności są zbyt małe, by zapobiec narastaniu długu
publicznego, że planowane przez wicepremiera wpływy ze wzrostu
podatków są niepewne, że w ogóle za dużo pomysłów na drenowanie
kieszeni przedsiębiorców i zwykłych obywateli, a za mało na
oszczędniejsze gospodarowanie publicznymi pieniędzmi - pisze w
"Gazecie Wyborczej" Witold Gadomski.
Według niego, zastrzeżenia Platformy Obywatelskiej nie są błahe, tym bardziej, że polityka prowadzona przez rząd nie budzi zaufania, więc poparcie dla niej może być ryzykowne.
A jednak dobrze, że PO popiera kilka pomysłów Hausnera. Trzeba jak najszybciej uszczelnić dziurawy system opieki społecznej, zlikwidować patologie w ubezpieczeniach rolników, ograniczyć indeksację świadczeń socjalnych, na którą budżetu nie stać. To za mało, by do końca naprawić finanse publiczne, a tym bardziej, by planować obniżki podatków w następnych latach. Ale lepsze to niż nic - uważa komentator "GW".
Jego zdaniem, każde działanie na rzecz poprawy stanu państwa i finansów jest cenne, choć ciężar prawdziwej reformy spadnie na kolejny rząd. A czy ten sobie z tym poradzi, to już inna sprawa.