Lepper zastawi hektary, a nie traktor
Lider Samoobrony nie może zastawić traktora
jako poręczenia majątkowego, bo kupił go na kredyt, którego
jeszcze nie spłacił - dowiaduje się "Dziennik". W
prokuraturze łódzkiej obrońcy Andrzeja Leppera zaoferują śledczym
ziemię. Polityk ma 42-hektarowe gospodarstwo, które wycenił na 200
tys. zł.
14.11.2007 | aktual.: 14.11.2007 06:47
Śledczy zastosowali wobec Andrzeja Leppera poręczenie majątkowe w wysokości 50 tys. zł. W ubiegłym tygodniu szef Samoobrony został przesłuchany w łódzkiej prokuraturze w charakterze podejrzanego. Postawiono mu dwa zarzuty: wykorzystywania seksualnego Anety Krawczyk i usiłowania doprowadzenia do współżycia działaczki młodzieżówki partyjnej z Lublina.
Mimo buńczucznych zapowiedzi i zażalenia do sądu na ustanowienie kaucji, szef Samoobrony zdecydował się jednak nie zadzierać z wymiarem sprawiedliwości. Zamiast gotówki zaproponował w zastaw ciągnik marki Ursus o wartości 156 tys. zł. Szybko okazało się jednak, że Lepper kupił go na raty. Spłaca je kwartalnie i od 2006 roku uiścił nieco ponad połowę należności - pisze gazeta.
Faktycznie ciągnik jest już obciążony zastawem i dlatego nie może stanowić podstawy do złożenia go jako zabezpieczenia tego poręczenia majątkowego - mówi "Dziennikowi" Robert Dzięciołowicz, jeden z obrońców Leppera. Wniosek w sprawie traktora zostanie cofnięty, a Lepper zaproponuje pod zastaw swoje gospodarstwo.
Tym razem jednak mecenasi zapewniają, że zajrzą w księgi wieczystej tych 42 hektarów, czy nie są obciążone jakimiś zobowiązaniami - informuje "Dziennik". (PAP)