Lepper: w sprawie Blidy doszło do morderstwa
W sprawie śmierci Barbary Blidy potrzebny jest akt oskarżenia o morderstwo - uważa Andrzej Lepper. Szef Samoobrony podkreślił, że wejście funkcjonariuszy ABW do jej domu było bezzasadne. Lepper potępił również zatrzymanie posła Samoobrony Lecha Woszczerowicza.
Wybory nie będą uczciwe
Szef Samoobrony ocenia, że przyspieszone wybory parlamentarne nie będą do końca uczciwe, jeżeli nie powstaną komisje śledcze ds. akcji CBA w ministerstwie rolnictwa i śmierci Barbary Blidy.
Szef Samoobrony ocenia, że PiS dzisiaj "przykrywa te sprawy innymi sprawami (...), robi ucieczkę do przodu".
Dzisiaj nie mówi się o tym, czy działania CBA w ministerstwie rolnictwa były legalne, czy dokumenty fałszowane były zgodnie z prawem, czy rozporządzenie prezesa Rady Ministrów było wydane w czasie czy nie, tylko mówi się o przecieku (z akcji CBA) - mówił Lepper na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie.
Przeciek jest "sprawą wtórną"
Ocenił, że przeciek jest "sprawą wtórną". Pierwsza sprawa to jest sprawa udowodnienia tego, czy w ogólne była afera w ministerstwie rolnictwa, (...) kto to wszystko zorganizował - powiedział szef Samoobrony.
Szef Samoobrony powiedział, że jego partia popełniła błąd, współtworząc koalicję z Prawem i Sprawiedliwością. Lepper podkreślił, że PiS łamie prawo i dąży do utrzymania władzy za wszelką cenę.
Wrócić do zbadania afery FOZZ
Andrzej Lepper powiedział, że powinno się wrócić do zbadania afery Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. Zdaniem szefa Samoobrony w tej sprawie całkowicie pomijany jest wątek finansowania Porozumienia Centrum ze źródeł FOZZ.
Lepper zapowiedział też, że w ciągu dwóch dni podejmie decyzję w sprawie formy współpracy z Ligą Polskich Rodzin. Podkreślił, że działacze terenowi Samoobrony sprzeciwiają się zinstytucjonalizowaniu koalicji LiS. PiS ma plan zatrzymywania w czasie kampanii wyborczej
Zdaniem szefa Samoobrony Andrzeja Leppera, PiS ma plan zatrzymywania w czasie kampanii wyborczej kandydatów konkurencji do parlamentu. Jak podkreślił, taką informację ma z ministerstwa sprawiedliwości.
Na dziś jest taka taktyka - trzeba ludzi zatrzymywać. Po samorozwiązaniu Sejmu, po ogłoszeniu terminu wyborów, ma dochodzić do zatrzymań. To mogą być zatrzymanie na pół dnia, nie rano, nie o szóstej (...), ale żeby pokazać jacy są humanitarni będą przychodzić w południe i zatrzymywać ludzi pod różnym pretekstem - mówił Lepper na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie.
Według niego, zatrzymywani mogą być posłowie lub kandydaci do parlamentu z Samoobrony, PO, SLD. Będą mówić: "mogliśmy (zatrzymać), bo zarzuty są poważne, dowody przekonywujące" - dodał.
Nie będzie żadnego dowodu i żadnej sprawy, ale w mediach będzie pokazane, że to był człowiek PO, SLD, Samoobrony, LPR - uważa szef Samoobrony. Będziemy postawieni w sytuacji, że jesteśmy przestępcami, a oni są dobrzy - dodał.