Lepper oddaje podarte weksle?
Osoby, które podpisały weksle, a nigdy nie
trafiły do parlamentu z list Samoobrony, mogą spać spokojnie. Jak
dowiaduje się "Dziennik", dokumenty zostały przedarte i czekają na
odbiór.
26.04.2007 | aktual.: 26.04.2007 04:23
Tak komfortowej sytuacji nie mają jednak parlamentarzyści - oni w razie nieposłuszeństwa wobec szefa partii nadal mogą spodziewać się egzekucji komorniczej na 552 tys. zł.
Weksle można odbierać do końca czerwca w biurze partii w Warszawie. Wszyscy, którzy zdecydowali się kandydować do Sejmu lub Senatu w wyborach w 2005 r. z list Samoobrony, musieli podpisać umowę wekslową oraz weksel in blanco na ponad pół miliona złotych. W ten sposób Andrzej Lepper zabezpieczył się przed próbą zmiany barw klubowych.
Od wybuchu afery Lepper nie chce ujawnić treści umowy wekslowej - w jego ręku są wszystkie egzemplarze tej umowy: zarówno podpisywane przez niego, jak i kandydatów do parlamentu. Wszystkie weksle są przedarte i takie oddajemy, umowy komisyjnie trafiają do niszczarki - zapewnia Jońca. (PAP)