Lepper: niech mnie odwołają
Lider Samoobrony Andrzej Lepper powiedział w piątek w Toruniu, że nie ma nic przeciwko odwołaniu go z funkcji wicemarszałka Sejmu. Zapowiedział, że jeśli jednak do tego dojdzie, to będzie chciał
poznać imienną listę posłów, którzy przeciwko niemu głosowali.
Jak chcą mnie usunąć ze stanowiska wicemarszałka, to jak Bóg jest sprawiedliwy i zabierze im na tyle rozum, to szczęść im Boże. Ja muszę mieć tylko taki wykaz: kto głosował za tym, żeby Lepper odszedł - powiedział lider Samoobrony.
Ja mógłbym sam dzisiaj zrezygnować, ale niedoczekanie ich. Niech oni pokażą swoją prawdziwą twarz - dodał.
Wicemarszałek Sejmu nawiązał w ten sposób do piątkowej wypowiedzi marszałka Senatu Longina Pastusiaka, który powiedział, że Sejm powinien się zająć sprawą Leppera. Chodziło o udział Leppera w zablokowaniu w czwartek prawomocnej eksmisji nielegalnego targowiska we Włocławku.
W piątek Lepper na Rynku Staromiejskim w Toruniu protestował z grupą miejscowych handlowców przeciwko budowie kolejnych hipermarketów w tym mieście.
Wicemarszałka Sejmu można odwołać na wniosek grupy 15 posłów. Sejm odwołuje wicemarszałka bezwzględną większością głosów. (jask)