Lepper: niech mnie odwołają
Lider Samoobrony Andrzej Lepper powiedział w piątek w Toruniu, że nie ma nic przeciwko odwołaniu go z funkcji wicemarszałka Sejmu. Zapowiedział, że jeśli jednak do tego dojdzie, to będzie chciał
poznać imienną listę posłów, którzy przeciwko niemu głosowali.
16.11.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Jak chcą mnie usunąć ze stanowiska wicemarszałka, to jak Bóg jest sprawiedliwy i zabierze im na tyle rozum, to szczęść im Boże. Ja muszę mieć tylko taki wykaz: kto głosował za tym, żeby Lepper odszedł - powiedział lider Samoobrony.
Ja mógłbym sam dzisiaj zrezygnować, ale niedoczekanie ich. Niech oni pokażą swoją prawdziwą twarz - dodał.
Wicemarszałek Sejmu nawiązał w ten sposób do piątkowej wypowiedzi marszałka Senatu Longina Pastusiaka, który powiedział, że Sejm powinien się zająć sprawą Leppera. Chodziło o udział Leppera w zablokowaniu w czwartek prawomocnej eksmisji nielegalnego targowiska we Włocławku.
W piątek Lepper na Rynku Staromiejskim w Toruniu protestował z grupą miejscowych handlowców przeciwko budowie kolejnych hipermarketów w tym mieście.
Wicemarszałka Sejmu można odwołać na wniosek grupy 15 posłów. Sejm odwołuje wicemarszałka bezwzględną większością głosów. (jask)