Lepper listy pisze
Szef Samoobrony Andrzej Lepper wysłał w
środę listy do kandydatów na prezydenta Donalda Tuska i Lecha
Kaczyńskiego, w których wezwał ich do przedstawienia swoich
programów. Jak powiedział na konferencji prasowej, od odpowiedzi
na te listy uzależnia udzielenie poparcia jednemu z kandydatów
przed drugą turą wyborów.
Dziennikarze pytali Leppera, czy nie rozpisuje on w ten sposób "przetargu" na swój elektorat i czy warunkiem ewentualnego poparcia nie jest w rzeczywistości powierzenie mu stanowiska marszałka Sejmu. Lider Samoobrony już tydzień temu oświadczył, że chce zostać marszałkiem. Powtórzył tę deklarację.
Nie chcę kupować żadnego stanowiska, tylko składam propozycję, że dobrze byłoby, żeby opozycja miała wpływ decydujący na prace Sejmu - odpowiedział Lepper. Dodał, że takie rozwiązanie byłoby sprawiedliwe, bo skoro PO i PiS podzielą się prawdopodobnie stanowiskami premiera i prezydenta, to największa partia opozycyjna w Sejmie powinna dostać stanowisko marszałka.
Lepper uważa, że jego poparcie dla jednego z kandydatów będzie miało decydujący wpływ na to, kto wygra wybory.
Jak mówił, co najmniej 5% jego zwolenników zagłosuje "tak, jak on powie". To jest elektorat twardy i jak ja zaapeluję do nich, że mają głosować na pana X, to będą głosować na pana X, a jeśli na pana Y, to na pana Y. Te 5% może zdecydować o tym, kto będzie głową państwa - mówił Lepper.
Dodał, że był już przygotowany wskazać osobę, na którą będzie głosował, ale wydarzenia ostatniego dnia potwierdziły jego "najgorsze przewidywania". Według niego, zarówno organizacja przez PO konferencji w hospicjum, jak i zarzuty b. członka sztabu PiS Jacka Kurskiego wobec dziadka Tuska świadczą o tym, że obaj kandydaci "nie chcą rozmawiać o tym, co trzeba zrobić w Polsce", tylko wolą prowadzić brudną kampanię wyborczą.
W przesłanych do kandydatów listach Lepper domaga się przedstawienia odpowiedzi na konkretne pytania dotyczące m.in. pomocy społecznej, gospodarki czy renegocjacji warunków Traktatu Akcesyjnego z UE.
Czas nagli, dużo go nie ma. Panowie powinni szybko reagować na te pisma - zaznaczył szef Samoobrony. Dodał, że jest gotów w każdej chwili spotkać się z kandydatami na prezydenta.
Lepper nie wykluczył też, że będzie kandydatem Samoobrony na wicemarszałka Sejmu (wcześniej mówił, że nie chce objąć tej funkcji).