Lepper: co proponowano Czechowskiemu
Lider Samoobrony Andrzej Lepper zapewnił, że jego klub będzie głosował przeciwko rządowi Leszka Millera. Ujawnił, że jednemu z posłów Samoobrony Włodzimierzowi Czechowskiemu proponowano stanowisko wiceministra gospodarki w zamian za opuszczenie partii i poparcie rządu.
"Tomasz Mamiński (lider KPEiR) zaproponował mi, abym przeszedł do klubu montowanego przez niego i Jagielińskiego" - powiedział w czwartek dziennikarzom Czechowski. "Padła sugestia, że teraz jest najlepszy moment, żeby zakładając nowy klub parlamentarny, poprzeć rząd i zażądać za to różnych profitów".
Poseł twierdzi, że Mamiński obiecywał mu także funkcję wiceprzewodniczącego Krajowej Partii Emerytów i Rencistów.
Nowy klub mieli utworzyć posłowie z kół Partii Ludowo-Demokratycznej, Polskiego Bloku Ludowego oraz Mamiński. Miał on liczyć 15 posłów. Ostatecznie nie doszło jednak do jego powołania.
Mamiński oświadczył tymczasem, że nie proponował Włodzimierzowi Czechowskiemu żadnych stanowisk w rządzie. "Nie ja jestem rozdającym karty polityczne" - zaznaczył. Jak dodał, miał propozycję przystąpienia do formującego się klubu i wyraził taką gotowość. "I tyle, jeśli chodzi o moją działalność w sprawie tworzenia klubu" - zaznaczył. Według niego to "jakieś nieporozumienie".
Dziennikarze pytali, czy w takim razie Andrzej Lepper i Czechowski kłamią. "To, co miałem do powiedzenia, już powiedziałem. To zakrawa na farsę, nie pierwszy raz w wydaniu posłów Samoobrony" - odparł Mamiński. Jak powiedział, "pan Czechowski był kiedyś członkiem Krajowej Partii Emerytów i Rencistów i został z niej usunięty, m.in. za takie potwarze".
Andrzej Lepper powiedział natomiast, że w czwartek przyszedł do niego szef kancelarii premiera Marek Wagner z pytaniem, czy Samoobrona poprze rząd. "Bardzo szybko wyszedł ode mnie, kiedy usłyszał, że absolutnie tego rządu popierać nie będziemy. Powiedziałem, że nie zamierzamy brać na siebie waszych błędów" - relacjonował Lepper.
Lepper zapewnił, że w klubie Samoobrony jest wprowadzona dyscyplina, aby głosować przeciw udzieleniu wotum zaufania dla rządu Leszka Millera. Nie potrafił jednak odpowiedzieć na pytanie, czy na głosowaniu klub stawi się w komplecie. "Już mam sygnał, że dwóch posłów - Grzesik i Smolana - leżą w szpitalu. Nie będę nikogo na siłę tu przyprowadzał, żeby narazić ich zdrowie" - wyjaśnił.
Andrzej Lepper zapewnił, że posłowie obecni na głosowaniu na pewno zagłosują przeciw rządowi. Zanim to się stanie, posłowie Samoobrony chcą zadać premierowi 20 pytań. Lepper zaznaczył jednak, że z jego kalkulacji wynika, że "nawet po wyłamaniu się PBL" wszystko jest w rękach posłów SLD.
Lider Samoobrony nie wykluczył też, że SLD uda się wyłuskać jakiegoś posła Samoobrony. "Takie wypadki mogą się zdarzyć. Nie mogę tego wykluczyć, gdyż niestety jest u nas niewielka część posłów, która znalazła się w klubie przypadkowo" - podkreślił.