Lepkie ręce prokuratora
Prokuratura Okręgowa w Kaliszu ujawniła, że
jeden z jej prokuratorów z wydziału śledczego zatrzymał dla siebie
pieniądze zabezpieczone jako dowody rzeczowe. Ze źródeł zbliżonych
do prokuratury PAP dowiedziała się, że chodzi o kwotę 60 tys. zł.
30.12.2003 10:10
"Prokuratura ujawniła sprawę przed świętami, w wyniku czynności podjętych w ramach wewnętrznego nadzoru służbowego" - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kaliszu Janusz Walczak.
Według Walczaka "dokonane ustalenia uzasadniały podejrzenie, że doszło do przywłaszczenia pieniędzy". "Prokurator okręgowy niezwłocznie zawiesił prokuratora w pełnieniu czynności i wystąpił do prokuratora apelacyjnego w Łodzi o wszczęcie wobec niego postępowania dyscyplinarnego, i jednocześnie o przekazanie postępowania karnego w sprawie przywłaszczenia innej jednostce prokuratury" - powiedział rzecznik.
Zawieszony prokurator ma dwunastoletni staż pracy, w tym dwuletni w prokuraturze okręgowej. Według rozmówców PAP cieszył się nienaganną opinią. Teraz grozi mu wydalenie ze służby i do pięciu lat pozbawienia wolności.