Lepkie ręce "Pomocnej Dłoni"
Do pięciu lat więzienia grozi byłemu szefowi
Stowarzyszenia Pomocy Rodzinom Ofiar Wypadków Drogowych "Pomocna
Dłoń" z Człuchowa (Pomorskie) oskarżonemu przez prokuraturę o
przywłaszczenie ponad 126 tys. zł należących do organizacji.
24.09.2003 | aktual.: 24.09.2003 14:22
Prokuratura Okręgowa w Słupsku, która skierowała do sądu rejonowego w Człuchowie akt oskarżenia w tej sprawie, objęła nim trzy osoby. Obok prezesa stowarzyszenia Zdzisława K. na ławie oskarżonych zasiądzie także jego żona, Lucyna K., oraz jedna z pracownic, Danuta S.
Według śledczych, "społecznicy" przywłaszczali pieniądze, które wpływały do fundacji w latach 1999-2002. Marta Hajek-Kołbik z Prokuratury Okręgowej w Słupsku twierdzi, że działacze fundacji wydawali gotówkę m.in. na wyjazdy, samochody i odzież.
Jak relacjonuje prokurator, sprawa wyszła na jaw po zawiadomieniu jednej z pracownic fundacji, która zauważyła nieprawidłowości w dokumentach.
"Na wielu dokumentach są podrobione podpisy osób, które powinny się podpisywać. Ludzie nie dostawali całych kwot, które - jak wynikało z dokumentów - powinni otrzymywać" - powiedziała prokurator Hajek-Kołbik. (kjk)