Polska"Lenin" i "Jaruzelski" przed sądem

"Lenin" i "Jaruzelski" przed sądem

W towarzystwie osób przedstawiających gen. Wojciecha Jaruzelskiego oraz ZOMO-wców pojawi się 13 grudnia w Sądzie Rejonowym w Poznaniu Piotr Lisiewicz, lider Akcji Alternatywnej "Naszość", oskarżony o podawanie się za Lenina. Nie jest wykluczone, że tego dnia ogłoszony zostanie wyrok sądu w tej sprawie.

"Jaruzelski" przekaże wodzowi rewolucji wielki obraz autorstwa radzieckiego malarza z lat 70. przedstawiajacy Włodzimierza Iljicza Lenina. Obraz ten zostanie na sali sadowej przedstawiony jako dowod w sprawie. "Skoro zarzut zakłada, ze Lisiewicz wprowadził funkcjonariusza policji w błąd, informując, że jest Leninem, to dla rzetelnego zbadania sprawy niezbędne jest porownanie wygladu zewnetrznego obu postaci" - twierdzi oskarżony!

Podający sie za reinkarnację Lenina Piotr Lisiewicz wniesie także o dołączenie do akt sprawy, książki "Opowiadan o Leninie" Michała Zoszczenki. Jego zdaniem opowiadania te są dowodem na prowadzenie przez niego wyjątkowo porządnego i moralnego trybu życia, co powinno mieć wpływ na wymiar kary. Wśród dowodów znajdą się m. in. opowiadania "Jak się Lenin uczył", "O tym, jak Lenin kupił zabawkę pewnemu chłopcu", "O tym, jak Lenin przestał palić" oraz "Lenin i zdun".

Poznańska policja zarzuca liderowi Akcji Alternatywnej "Naszość", iż "Umyślnie wprowadził w błąd funkcjonariusza policji co do tożsamosci własnej, podając, iż nazywa się Włodzimierz Ilijicz Lenin, a faktycznie nazywa się Piotr Lisiewicz".

Podczas pierwszej rozprawy Lisiewicz zeznał, iż faktycznie jest Leninem, a konkretnie jego trzecią reinkarnacja. Powołał sie w tym względzie na konstytucyjne prawo wolności wyznania. Przekonywał, że jego niezbita pewność, iż jest Leninem, wzieła się stąd, iż obecni politycy SLD przez lata tłumaczyli społeczeństwu, że Lenin jest wiecznie żywy. Podczas kolejnej rozprawy domagał się odczytania w całości 60 tomów własnych dzieł. Na ostatnią przybył w szklanej trumnie - sarkofagu z mauzoleum w Moskwie.

Oprocz Lisiewicza przed sadem stanie 13 innych członkow Akcji Alternatywnej "Naszość" oskarżonych o nieopuszczenia miejsca zbiegowiska przed biurem posłanki SLD Sylwii Pusz.

Do zdarzenia, które jest przedmiotem rozprawy, doszło 7 listopada ubiegłego roku. Członkowie Akcji Alternatywnej "Naszosc" zorganizowali przed biurem posłanki SLD Sylwii Pusz happening w rocznicę Rewolucji Październikowej. Ubrani w czapki z czerwoną gwiazdą zamierzali szturmować Pałac Zimowy, czyli biuro poselskie Pusz. Nieśli tekturowy krążownik "Aurora", transparent z podobiznami Lenina, Stalina oraz Leszka Millera. Nawoływali do gwałtów i grabieży, a także zaczepiali kobiety, informując je, że odtąd są wspólne. Uczestników happeningu zatrzymała policja i wywiozła radiowozami z miejsca zdarzenia. (mp)

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)