Lekcje z widokiem na... konopie
Kilkadziesiąt dwumetrowych krzaków konopi indyjskich rosło pod Szkołą Podstawową nr 7 w Sieradzu. Rośliny, z których można było wytwarzać narkotyki, wycięto dopiero po interwencji „Dziennika”.
– Żaden z naszych uczniów nie zainteresował się tymi roślinami, nie dostrzegł ich także żaden nauczyciel lub rodzic – tłumaczy Beata Leszczyk, dyrektor szkoły.
– Myślę, że moi uczniowie nie są nawet świadomi, jak wyglądają konopie.
Tymczasem sieradzanka, która nie zdecydowała się ujawnić nazwiska, powiedziała nam, że już dwa lata temu zgłaszała w szkole problem rosnących obok niebezpiecznych krzaków.
– Faktycznie, na powierzchni około 40 m kw., na terenie sąsiadującym ze szkołą, rosły konopie indyjskie. Możliwe, że jest to polska odmiana tej rośliny, tak zwana białobrzeska, zawierająca mniejszą ilość środków odurzających niż zapisano w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii. Aby się o tym upewnić, przekazaliśmy „zbiory” do laboratorium – mówi Paweł Chojnowski, rzecznik policji w Sieradzu.