Lekcja umiarkowanego optymizmu

Wyniki referendum na Słowacji potwierdziły prawidłowość, która występuje we wszystkich krajach postkomunistycznych i najprawdopodobniej ujawni się także w Polsce - uważa publicysta "Rzeczpospolitej" Bronisław Wildstein.

19.05.2003 | aktual.: 19.05.2003 06:57

Niechętni przystąpieniu do UE są w nich w radykalnej mniejszości. W żadnym z czterech państw postkomunistycznych, które przeprowadziły referendum, liczba przeciwników integracji nie zbliżyła się nawet do 20%. Problemem mogą być tylko bierni, którzy odwracają się od życia publicznego - podkreśla publicysta.

Zdaniem Wildsteina, Polskę od krajów, które mają już za sobą referendum, różni istnienie znaczących sił politycznych przeciwnych UE. Poczucie kryzysu jest u nas również relatywnie największe. Nie optuje za Europą szeroka inicjatywa obywatelska, która potrafiłaby porwać za sobą Polaków. Spowodowała to głównie polityka rządu Leszka Millera, który dużo zrobił, aby inicjatywa taka nie mogła się pojawić. Pozostaje mieć nadzieję w dojrzałości Polaków - konkluduje autor komentarza. (mk)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)