Lekarze przed sądem
(RadioZet)
Chirurdzy, którzy - zdaniem prokuratury - pijani byli na dyżurze w szpitalu dziecięcym im. Korczaka w Łodzi staną przed sądem. Prokuratura oskarżyła ich o narażenie zdrowia pacjentów. Grozi im do 5 lat więzienia.
24.07.2003 12:27
47-letniego Lucjana M., u którego badanie alkomatem wykazało dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu, prokuratura oskarżyła o narażenie ośmiorga dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Drugiego z chirurgów - 54-letniego Waldemara Z. - który odmówił poddania się badaniom na zawartość alkoholu w organizmie, oskarżono o narażenie zdrowia jednego małego pacjenta.
Do zdarzenia doszło pod koniec grudnia ubiegłego roku. Do izby przyjęć szpitala zgłosił się mężczyzna z dwuletnim dzieckiem, które wymagało zabiegu chirurgicznego. Do dziecka przyszedł lekarz, który ojcu wydawał się nietrzeźwy. Wtedy mężczyzna poprosił o przyjście drugiego lekarza, którego stan - jak stwierdził - również wskazywał, że pił on alkohol. Ojciec dziecka powiadomił policję.
Przesłuchania świadków oraz analiza dokumentacji lekarskiej pozwoliły stwierdzić, że będąc w stanie nietrzeźwym Lucjan M. przeprowadził badania ośmiorga dzieci. Lekarz udzielał pomocy m.in. w przypadkach poparzeń i urazach kończyn.
Obaj lekarze nie przyznają się do winy; obaj też nie pracują już w szpitalu im. Korczaka. Tuż po zdarzeniu dyrekcja szpitala rozwiązała z nimi umowy.