Leczą nas partacze!
Zgroza! Lekarze, którzy mają ulżyć w
cierpieniu, zamiast leczyć skazują pacjentów na kalectwo, a często
i na śmierć. Po nieudanym zabiegu czy źle postawionej diagnozie
beztrosko rozkładają ręce - pisze "Fakt".
22.06.2006 | aktual.: 22.06.2006 06:40
Dlaczego musimy być skazani na lekarzy partaczy? Czy ten koszmar kiedyś się skończy? - stawia pytania "Fakt".
To jest przerażające. Oddajesz swoje chore dziecko w ręce lekarza. Ufasz, że je wyleczy. To wielki błąd. Następnego dnia twoja ukochana córeczka lub synek może już nie żyć. Dlaczego? Bo lekarz, który miał je otoczyć troskliwą opieką i wyleczyć, okazał się zwykłym partaczem. Taki horror przeżyły już tysiące ludzi - zaznacza dziennik.
Do Naczelnej Izby Lekarskiej co roku zgłasza się ponad 2 tys. pacjentów poszkodowanych przez nieuków w białych kitlach. To średnio 5 osób dziennie. Tyle skarg trafia do rzeczników odpowiedzialności zawodowej. Prawda jest bardziej zatrważająca. Każdego roku cierpi z winy lekarzy nawet 30 tysięcy chorych - alarmują stowarzyszenia pomagające poszkodowanym pacjentom.
A co na to lekarze? Strajkując, głośno domagają się podwyżek. Za to na temat błędów panuje całkowita zmowa milczenia. Raptem 300 skarg kończy się wnioskami o ukaranie lekarza - stwierdza "Fakt".