Lech Kaczyński: jestem bezpartyjny, ale...
Lech Kaczyński ocenił w Garwolinie, że zbliżające się wybory do Parlamentu Europejskiego są prawie tak samo ważne, jak wybory sprzed 20 lat w 1989 roku. - Jestem bezpartyjny, ale - zarówno ja, jaki obóz polityczny, z którego się wywodzę - opowiadamy się za koncepcją równomiernego rozwoju kraju, bo tylko on będzie służył wszystkim Polakom - powiedział prezydent. Lech Kaczyński, oprócz Garwolina odwiedził także Maciejowice.
Prezydent zwrócił się podczas spotkania z przedstawicielami władz lokalnych w Garwolinie na Mazowszu o namawianie obywateli do licznego udziału w wyborach 7 czerwca.
Według Lecha Kaczyńskiego, nie można dopuścić do tego, aby o naszej reprezentacji w PE decydowały tylko duże i średnie miasta.
Prezydent mówił również o sytuacji gospodarczej w kraju. Jego zdaniem, obecnie trzeba szukać recept, które pozwoliłyby na walkę z bezrobociem. - Czas poszukiwania ludzi przez pracę minął - podkreślił i dodał, że jego celem jest niedopuszczenie do powrotu bezrobocia na wielką skalę.
Lech Kaczyński zaznaczył też, że zasadne jest pytanie o dalszy model rozwoju Polski.
Prezydent podkreślił, że jest bezpartyjny, jednak zarówno on, jaki obóz polityczny, z którego się wywodzi, opowiadają się za koncepcją równomiernego rozwoju kraju, bo - jak mówił - "tylko on będzie służył wszystkim Polakom".
Prezydentowi towarzyszy - podczas wizyty na Mazowszu - m.in. Adam Bielan, wiceszef Parlamentu Europejskiego, "jedynka" na mazowieckiej liście PiS w czerwcowych eurowyborach.