PolskaLeć wrakiem na święta

Leć wrakiem na święta

Piloci nazywają je latającymi trumnami. Kolejne rządy przekonują, że trzeba kupić nowe, bo te stanowią zagrożenie dla pasażerów. Teraz kancelaria premiera namawia turystów na przelot rządowymi maszynami na święta do Bułgarii - pisze "Życie Warszawy".

28.11.2007 | aktual.: 28.11.2007 10:47

Centrum Obsługi Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w październiku zaczęło rozsyłać "Ofertę świąteczno-sylwestrową" dla turystów. Każdy, kto chce spędzić sylwestra w ośrodku rządowym Święty Konstantyn k. Warny w Bułgarii, ma zapewniony przelot samolotem dla VIP-ów. Koszt 12-dniowego pobytu to 1580 zł od osoby.

Od początku 2006 roku w maszynach rządowych (jest ich 13) stwierdzono niemal 300 usterek i awarii. W samych tylko jakach, nazywanych przez pilotów latającymi trumnami, i TU 154, którymi latają głównie premier i prezydent - ponad 100. Kancelaria premiera przekonuje jednak, że loty z turystami na pokładzie pozwalają utrzymać maszyny w dobrym stanie technicznym.

Loty do Warny odbywają się w ramach obowiązujących lotów szkolno-treningowych (bez VIP-ów na pokładzie), niezbędnych zarówno dla pilotów, jak i dla samolotów - wyjaśnia KPRM. I dodaje, że właśnie loty do Bułgarii przyczyniają się istotnie do zachowania prawidłowej eksploatacji samolotów rządowych oraz zmniejszenia kosztów ich eksploatacji.

Problem w tym, że w tej chwili sprawny jest tylko jeden rządowy samolot - TU 154. Nie wiadomo, kiedy pozostałe będą sprawne. Drugi tupolew jest na przeglądzie, a wszystkie jaki-i są w remoncie - mówi "ŻW" ppłk Wiesław Grzegorzewski, rzecznik Sił Powietrznych.

Rządowych maszyn nie poleca były premier Leszek Miller, który sam przeżył upadek helikoptera dla VIP-ów. TU 154 to dobra maszyna. Problem w tym, że te nasze są za stare. W żadnym razie nie proponowałbym lotu jakiem - mówi. Zaskoczony wykorzystywaniem rządowych maszyn w ten sposób jest również Aleksander Szczygło z PiS, były minister obrony. Jestem przeciwny, aby były wykorzystywane do celów komercyjnych - mówi. To nieuczciwe, kiedy można wykorzystać oferty np. tanich linii lotniczych - dodaje. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)